Zmarł wybitny polski trener. Małgorzata Glinka-Mogentale: Zaszczepił we mnie miłość do siatkówki

Newspix / PIOTR KUCZA / Na zdjęciu: Teofil Czerwiński
Newspix / PIOTR KUCZA / Na zdjęciu: Teofil Czerwiński

- Jak coś mi nie wyszło, gonił mnie z notesem po całej hali i krzyczał "ty oszołomie!". Ale najczęściej mówił do nas "niuńcia" - tak Małgorzata Glinka wspomina Teofila Czerwińskiego. Wychowawca siatkarskich gwiazd zmarł we wtorek. Miał 93 lata.

Jako trener Teofil Czerwiński ukształtował dwie wybitne siatkarki - Glinkę-Mogentale oraz Katarzynę Skowrońską-Dolatę, mistrzynie Europy z 2003 i 2005 roku. Prowadził też kilka innych reprezentantek kraju, m.in. Ewę Cabajewską, Krystynę Ostromęcką, Teresę Kaliską i Barbarę Miazek.

- Miał bardzo duży wpływ na to, jak się potoczyła moja kariera. Zaszczepił we mnie miłość do siatkówki - mówi nam Glinka-Mogentale. Okoliczności, w jakich poznała trenera, dobrze pamięta do dziś. - Przyjechał do mojej szkoły podstawowej, numer 321 na warszawskim Bemowie. Zwrócił na mnie uwagę w czasie zawodów szkolnych. Nie wiem dlaczego akurat na mnie, byłam wtedy taką chudzinką i siedziałam na ławce rezerwowych. A on podszedł do mnie i zapytał: "Niuńcia, nie chciałabyś zagrać u mnie w Skrze?". I tak się zaczęło.

Glinka-Mogentale trenowała pod okiem Czerwińskiego przez cztery lata, grała w pierwszoligowej Skrze Warszawa, którą prowadził. - Był ciepłym człowiekiem, ale wymagającym. Jak coś mi nie wyszło, gonił mnie po całej hali ze swoim notesem i krzyczał "ty oszołomie!". Choć zazwyczaj mówił do nas "niuńcia" - wspomina utytułowana siatkarka.

- Czego mnie nauczył? Myślę, że dobrze uderzać piłkę. Cały czas powtarzał: "Niuńcia, to musi być słychać! Środkiem dłoni, nie kątem". Był nie tylko trenerem, ale i wychowawcą - podkreśla dwukrotna mistrzyni Europy. - U niego trzeba było mieć dobre maniery i szacunek do innych. Nie było mowy o pyskowaniu. Jak ktoś się źle odezwał, trener od razu wyciągał konsekwencje.

Jako szkoleniowiec Czerwiński pracował w kilku stołecznych klubach. Poza Skrą także w Gwardii, Spójni i MUKS Sparcie Warszawa. Prowadził również włoską drużynę Volley Olimpia Aosta. Zdobył wiele medali mistrzostw Polski juniorek i kadetek.

Przed rozpoczęciem pracy trenerskiej Czerwiński był siatkarzem na reprezentacyjnym poziomie. W latach 50. zagrał w trzynastu spotkaniach polskiej drużyny narodowej, uczestniczył w mistrzostwach świata w 1952 roku, na których Polska zajęła 7. miejsce. Grał w YMCA, Sparcie i Legii Warszawa. Z tą ostatnią w 1961 roku zdobył brązowy medal mistrzostw Polski.

Czytaj także:
Liga Narodów 2021. Jacek Nawrocki podał skład reprezentacji
Legia Warszawa powalczy o PlusLigę! Znamy komplet uczestników rywalizacji w Tauron 1. lidze 2021/2022

Komentarze (2)
avatar
yes
12.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wczoraj napisaliście, że zmarł legenda. Z treści wynikało, że chodzi o Pana Czerwińskiego. Dziś można było napisać wprost w tytule. Znanych ludzi trzeba nazywać wprost.