Polki przegrywają w pierwszym meczu

Najlepiej fazę półfinałową zainaugurowały trzy Polki. Nasze rodaczki przegrały swoje mecze i stoją przed bardzo ciężkim wyzwaniem, bo będą musiały pokonać rywalki w następnym meczu. Przed najtrudniejszym zadaniem stoi zespół Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, który będzie grał na wyjeździe.

Jakub Brąszkiewicz
Jakub Brąszkiewicz

Asystel Volley Novara - Scavolini Pesaro 1:3 (25:23, 13:25, 21:25, 14:25)

Asystel Volley Novara: Anzanello 10, Skowrońska 12, Berg 2, Valeskinha 4, Osmokrovic 21, Mello 8, Cardullo (libero) oraz Nnamani 2, Popovic, Bechis Barcellini,

Scavolini Pesaro: Mari 12, Ferretti 1, Furst 8, Costagrande 26, Sheilla 11, Guiggi 13. Wijnhoven (libero) oraz Lunghi, Garzaro1,

Na własnym terenie sposobu na bardzo dobrze grające siatkarki z Pesaro nie znalazły dowodzone przez Luciano Pedulli gospodynie. Asystel po raz trzeci w tym sezonie w lidze przegrał z Scavolini. Mimo, że trener Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty powinien mieś dużo świeżego materiału do analizy, bo ostatni mecz oba zespoły rozegrały 6.kwietnia i to właśnie w Novarze. To jednak nie pomogło i w pierwszym półfinałowym spotkaniu przyjezdne zdecydowanie pokonały miejscowe. Zawodniczki z Piemontu powalczyły z rywalkami jedynie w pierwszym secie. Początek tego spotkania nie układał się po myśli siatkarek broniących barw Asystelu zaczęły bardzo nerwowo (4:8). W tej partii oddały aż 10 punktów po błędach własnych, ale nie wpłynęło to na skuteczność zawodniczek trenera Pedulli. Jego zawodniczki kończyły co drugą piłkę i objęły prowadzenie w końcówce 21:19, którego nie oddały już do końca. Kolejne odsłony spotkania nie były już tak udane. W kolejnym secie do głosu doszły przyjezdne. To one nadawały ton grze. Fantastycznie grała Martina Guiggi, która nie dość, że była skuteczna w ataku to jeszcze efektywnie grała pasywnym blokiem, a po spotkaniu została uznana MVP. W kolejnych dwóch setach gospodynie nie mogły odzyskać skuteczności. W przyjęciu i na siatce niemalże perfekcyjnie spisywała się Carolina Costagrande (skuteczność: 61% w ataku, 83% w przyjęciu), która jest powoli przymierzana do włoskiej kadry. W zespole z Novary przeciwstawić się rywalkom próbowała Natasa Osmokrovic (18 punktów w ataku i 3 bloki), ale jedna siatkarka na takim wysokim poziomie spotkania nie wygra. Katarzyna Skowrońska-Dolata zdobyła w tym spotkaniu 12 punktów (10 atakiem oraz po 1 blokiem i zagrywką). Skuteczność Polki w ataku wyniosła 30%.

Despar Perugia - Foppapedretti Bergamo 3:2 (25:22, 19:25, 25:27, 25:22, 17:15)

Despar Perugia: Pachale 13, Crisanti 5, Marinova 1, Francia Vasconcelos 26, Del Core 24, Gioli 11, Arcangeli (libero) oraz Grbac 2, Sacco,

Foppapedretti Bergamo: Gruen 19, Sorokaite 13, Piccinini 21, Arrighetti 13, Lo Bianco 5, Poljak 16 Croce (libero) oraz Rosner 1, Gujska, Fiorin, Merlo

Niezwykle emocjonujące widowisko do ostatniej piłki oglądnęli kibice w Perugii. Tam obrończynie tytułu podejmowały Foppapedretti Bergamo. Na ostateczne rozstrzygniecie zgromadzona widownia musiała czekać ponad dwie godziny. Po spotkaniu gorycz porażki przełknęły przyjezdne, ale równie dobrze wynik mógł być odwrotny. W małych punktach był remis 111:111. Początek pojedynku należał do gospodyń. Nie były one bardzo skuteczne w ataku (36%), ale wiele punktów zdobyły po błędach przeciwniczek to pozwalało im cały czas kontrolować sytuację na boisku. W kolejnej odsłonie zwyciężczynie Ligii Mistrzyń z tego sezonu zaczęły się mylić w ataku, a przyjezdne posłały dwa asy, dlatego wygrały tego seta do 19. Kolejny set również na swoją korzyść rozstrzygnęły przyjezdne, które pięć razy zatrzymały punktowo rywalki. Mało efektywna w środowy wieczór była Angelina Gruen. Niemiecka atakująca kończyła zaledwie co czwartą piłkę, a po błędach własnych w ataku oddała sześć oczek. Czwarty i piąty set należał do miejscowych, które w dwóch ostatnich partiach atakowały ze skutecznością 39% i 67%. Na początku piątej partii wydawało się to ekipa z Bergamo wywiezie zwycięstwo. Cały czas utrzymywało się trzy punktowe prowadzenie gości (7:10, 9:12), ale w końcówce ekipa Foppy stanęła. Przyjezdne nie mogły skończyć piłki, a to bezwzględnie wykorzystała Mirka Francia, która w całym spotkaniu na 56 prób zdobyła 25 punktów, co dało jej skuteczność 45% i tytuł MVP. Na krótko na parkiecie w tym spotkaniu pojawiły się dwie Polski. Milena Rosner weszła w czwartym secie i zdobyła 1 punkt z ataku (100%). Krótką chwilę również w tym meczu zapisała Katarzyna Gujska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×