Nowy Jurajski Rycerz, zagraniczny przyjmujący w Czarnych. Powroty do VERVY Warszawa i wicemistrza Polski

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Miłosz Zniszczoł
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Miłosz Zniszczoł

W ostatnich dniach sporo działo się na rynku transferowym PlusLigi. Do VERVY Warszawa powraca doświadczony środkowy, do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zaś - rozgrywający. Czarni mają przyjmującego z Austrii, a Aluron CMC Warta - środkowego.

Do Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle powraca Michał Kozłowski, w dwóch ostatnich sezonach rozgrywający VERVY Warszawa Orlen Paliwa. W klubie z województwa opolskiego 36-latek rozpoczynał seniorską karierę. - Cieszę się, że mogę ponownie tutaj być. Bardzo miło wspominam te trzy lata, jakie spędziłem w Kędzierzynie-Koźlu. Na pewno dla mnie ten powrót jest w pewnym sensie sentymentalną podróżą - komentuje siatkarz w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej klubu.

- Od czasu, kiedy po raz ostatni grałem w Kędzierzynie, jeszcze w barwach Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle, minęło 14 lat. Dobrze pamiętam swój ostatni mecz w starej hali w Kędzierzynie oraz pierwsze spotkanie w nowym obiekcie, jakim jest HWS "Azoty". Jestem więc chyba jednym z nielicznych zawodników obecnie grających, którzy jeszcze pamiętają, jak się gra w tych dwóch obiektach - dodaje.

Do drużyny ze stolicy dołączył zaś Janusz Gałązka. Dla środkowego również jest to powrót do byłego klubu. - Po dziewięciu latach wracam do miasta, w którym rozpoczęła się moja przygoda z siatkówką. To właśnie w Warszawie, w barwach MOS-u Wola, zacząłem na poważnie trenować tę dyscyplinę. W Warszawie też, w ekipie AZS Politechniki, zadebiutowałem w PlusLidze. Cieszę się, że znów będę miał okazję występować przed stołecznymi kibicami - podkreśla dla strony internetowej zawodnik, który przez dwa ostatnie lata grał w Viśle Bydgoszcz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: seksowna Lindsey Vonn z nowym wyzwaniem. "Pierwszy raz bez liny"

Z GKS-u Katowice do Aluronu CMC Warty Zawiercie przenosi się natomiast Miłosz Zniszczoł. - O transferze zadecydował plan na tę drużynę na kolejny sezon. Robi się ciekawy zespół i myślę, że będziemy walczyć o najwyższe cele. To był taki magnes, który mnie tu przyciągnął. Chciałem się sprawdzić w zespole... myślę, że lepszym, niż byłem w ostatnim czasie - twierdzi środkowy.

Cerrad Enea Czarni Radom mają nowego przyjmującego. To reprezentant Austrii, Alexander Berger. W barwach Hypo Tirolu Innsbruck czterokrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju (2010, 2011, 2012 i 2014), raz po wicemistrzostwo (2013) oraz po Puchar Austrii (2014). Następnie grał w lidze francuskiej, by potem przenieść się do Serie A. Z Sir Sicoma Monini Perugia zdobył mistrzostwo Włoch (2018), srebrny medal tych rozgrywek (2019), brąz (2017), dwukrotnie wywalczył Puchar Włoch (2018 i 2019), a także Superpuchar (2017). W tym samym roku zdobył drugie miejsce w Lidze Mistrzów, a rok później stanął na trzecim stopniu podium tych zmagań. Ostatni sezon 32-latek spędził w Halkbanku Ankara.

Atakującym Cuprum Lubin został zaś Remigiusz Kapica. W dwóch minionych latach bronił barw Indykpolu AZS-u Olsztyn. - Przede wszystkim chcę się dalej rozwijać i szlifować swoje umiejętności. Chciałbym też podjąć walkę o pozycję szóstkowego zawodnika - zapowiada 20-latek, którego czeka nie lada wyzwanie. O miejsce w wyjściowym zestawieniu będzie bowiem rywalizował z Ronaldem Jimenezem.

Do klubu z Warmii i Mazur dołącza natomiast Dawid Siwczyk. Dla siatkarza, który ostatnie rozgrywki spędził w pierwszoligowej STS Olimpii Sulęcin, a wcześniej m.in. przez pięć lat grał w lidze austriackiej, to powrót do PlusLigi. W 2019 roku podpisał bowiem kontrakt z Visłą Bydgoszcz. - Po doświadczeniach z boisk pierwszoligowych, miałem propozycję, aby pozostać na tym poziomie rozgrywkowym, lecz oferta, którą otrzymałem z Indykpolu AZS Olsztyn była dla mniej najbardziej atrakcyjna pod względem rozwoju i zdobywania doświadczenia - nie ukrywa środkowy.

Czytaj także:
>> Tokio 2020. Wyjątkowa chwila polskiego siatkarza. "Poleciały mi łezki"
>> Tokio 2020. Kandydat do złota odkrył karty. Znamy dwunastkę Brazylii na turniej olimpijski

Komentarze (0)