O tym głośnym transferze mówiło się już od kilku miesięcy. Nic dziwnego, bo Brazylijczyk od lat jest absolutną gwiazdą i jednym z najlepszych przyjmujących na świecie. Cucine Lube Civitanova będzie dla Ricardo Lucarelliego drugim zagranicznym klubem w sportowej karierze.
Przyjmujący miniony sezon 2020/2021 spędził w Itasie Trentino, z którym zajął drugie miejsce w Lidze Mistrzów, tuż za Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Teraz zrobi wszystko, żeby jak najwięcej trofeów zdobyć z nowym klubem.
Mistrz olimpijski zapewnia, że będzie trenować z wielkim zaangażowaniem, żeby pomóc drużynie w realizacji celów. Cucine Lube Civitanova widziało go w składzie już w 2017 roku, ale zawodnik nie był jeszcze gotowy na wyjazd za granicę.
ZOBACZ WIDEO: "Ale ty masz mamę, najgorsza na świecie". Iga Baumgart-Witan o relacjach z trenerką
- Jestem dumny, że mogę mogę rozpocząć nową przygodę w szeregach mistrzów Włoch. Naszym kibicom, których mam nadzieję spotkać jak najszybciej, obiecuję nosić koszulkę z wielkim szacunkiem i z zaangażowaniem, aby pomóc klubowi napisać kolejne, piękne, zwycięskie karty w jego dziejach - poinformował Brazylijczyk w rozmowie dla klubowych mediów. Przyjmujący zastąpi w drużynie Joandry Leala.
- Wiedzieliśmy, że nie możemy szukać sportowca o takich samych cechach jak Leal. Rozglądaliśmy się za graczem, który potrafiłby się znakomicie dostosować do wizji i tożsamości naszej drużyny. Wśród światowej klasy talentów najlepszy był Lucarelli. To fenomen w przyjęciu, a do tego dobry w obronie i zagrywce, a także zdolny do atakowania z różnych piłek i pozycji dzięki swojej technice - przyznał dyrektor sportowy włoskiego klubu, Beppe Cormio.
---> Liga Mistrzyń. Chemik Police i Developres SkyRes Rzeszów w tym samym koszyku. Nie unikną gigantów
---> Tokio 2020. Olbrzymie nagrody dla medalistów. Kwoty robią wrażenie