Libero numer jeden

Na wielkie imprezy jeździł albo Piotr Gacek, albo Krzysztof Ignaczak. Na Mistrzostwach Europy w Turcji po raz pierwszy zagrają razem. Oznacza to rywalizację o miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski.

W tegorocznej Lidze Światowej grał Krzysztof Ignaczak, a Piotr Gacek odpoczywał. Jednak w Turnieju Kwalifikacyjnym do MŚ 2010 oraz Memoriale im. Huberta Jerzego Wagnera, to zawodnik PGE Skry Bełchatów miał więcej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności na parkiecie. Pierwszym libero będzie więc Gacek.

- Ja bym tak nie powiedział i nic nie przesądzał - powiedział Piotr Gacek na łamach Przeglądu Sportowego. - Staram się nie czytać gazet ani komentarzy internetowych, więc nic o tym nie wiem. Jeśli by tak rzeczywiście było, to mogę się tylko cieszyć. Daniel Castellani nic takiego nam jednak nie powiedział. Dlatego mogę tylko stwierdzić, że znam swoją wartość, wiem, że dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i liczę, że będę grał jak najwięcej. - dodał.

Bardziej skory do wypowiedzi na ten temat jest były libero reprezentacji Polski Rafał Musielak: - Fajnie, że teraz dwóch chłopaków może jechać na dużą imprezę. W dalszym ciągu mogą rywalizować, co wpływa dodatnio na ich umiejętności. Ja rywalizując z „Igłą", tego szczęścia nie miałem - powiedział w rozmowie z "PS". - Obaj nasi libero mają swoje plusy i minusy. Krzysiek jest bardziej ruchliwy w polu, ale za Piotrkiem przemawia solidność. Krzysiek jest trochę nadpobudliwy, Piotrek solidnie wykonuje dobrą robotę. Czy pewność, kto jest numerem jeden ma znaczenie? Nie wiem, bo tu psychika gra rolę. Ale tak może być lepiej, bo o ile część siatkarzy spokojnie znosi rywalizację, inni grają lepiej, gdy są pewni swojej pozycji.

Kto będzie pierwszym libero dowiemy się podczas mistrzostw, które rozpoczynają się już 3 września.

Komentarze (0)