W poniedziałek, 4 października, PGE Skra Bełchatów wygrała z Cuprum Lubin 3:1. Najlepszym zawodnikiem meczu został niedawno zakontraktowany przyjmujący bełchatowian, Dick Kooy. Zawodnik, który jak podał klub od wielu tygodni trenuję już z drużyną "pszczół", a oficjalnie graczem ekipy z Bełchatowa został dokładnie 5 dni temu, podzielił się swoimi przemyśleniami po meczu.
- Jesteśmy szczęśliwi z trzech punktów. Nie było łatwo, bo w dwóch pierwszych setach rywale grali dobrze. W trzecim naciskali jeszcze bardziej i wygrali. Stworzyli nam sporo problemów, przegraliśmy tego seta. W czwartym historia była podobna, ale ostatecznie to my wygraliśmy tego seta i cały mecz. Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze - podkreśla przyjmujący.
Warto wspomnieć, że cała Skra w pełnym składzie trenuje od niedawna, a Kooy dopiero od kilku tygodni przebywa i pracuje z klubem z Bełchatowa. Na temat drużyny i przygotowań do dalszej części sezonu mówił z optymizmem. - Mamy wzloty i upadki, ale jesteśmy razem dopiero od pięciu dni. Nie jest łatwo, ale dajemy z siebie wszystko, idziemy za sobą jeden za drugim i to jest teraz najważniejsze.
PGE Skra Bełchatów następny mecz rozegra 10 października u siebie, z drużyną Indykpolu AZS Olsztyn, która swój pierwszy pojedynek przegrała z Asseco Resovią Rzeszów 0:3.
Czytaj także:
To oni prezentują dobrą formę na początku sezonu. Zobacz drużynę marzeń pierwszej kolejki PlusLigi
Osiągnął wielki sukces i odchodzi. Znany polski trener opuszcza reprezentację Polski
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!