Walczyli ze swoimi problemami i wygrali, ale zadowoleni nie są

Mecz w hali Podpromie pokazał siłę Jastrzębskiego Węgla. Przykrywał liczne mankamenty, a w końcówce narzucał presję. W efekcie pokonali Asseco Resovię 3:0. - Najważniejsze było to, że w odpowiednich momentach odpalaliśmy - mówił Jurij Gladyr.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Jurij Gladyr WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jurij Gladyr
- Nie zgodziłbym się, że był to fajny mecz w naszym wykonaniu - zaczął swoją wypowiedź po starciu w hali Podpromie Jurij Gladyr, kapitan Jastrzębskiego Węgla.

Mistrzowie Polski mierzyli się z Asseco Resovią Rzeszów, wygrali i to za trzy punkty, ale nie zaliczą spotkania do najlepszych. Mieli swoje problemy, ale nie poddali się i doczekali się swoich szans. Końcówki dwóch pierwszych zaciętych setów należały do nich.

- Możemy prezentować się o wiele lepiej. Najważniejsze było to, że w odpowiednich momentach odpalaliśmy w jednym czy innymi ustawieniu i odjeżdżaliśmy Asseco Resovii. To był klucz do sukcesu. Była walka przez te dwa pierwsze sety, później po drugim gdy w jednym ustawieniu stracili 4-5 punktów to chyba z chłopaków zeszło powietrze i już trzeci set tak nie wyglądał - mówił środkowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Najtrudniej jastrzębianom grało się w pierwszej partii, którą wygrali poniekąd dzięki Asseco Resovii i jej błędom. Nieoceniony okazał się kunszt Benjamina Toniuttiego, który skutecznie ukrywał problemy w ofensywie swoich kolegów, a także moc uderzenia Stephena Boyera. Sam Gladyr zapunktował 8 razy, z czego 4 to bloki. Choć zespół nie pokazał tego co ma najlepszego, wyszedł obronną ręka co jedynie pokazało ich siłę w tym sezonie.

- Myślę, że nasz zespół potrafi pokazywać różnorodną siatkówkę. Przede wszystkim dobrze uderzyć w zagrywce, taktycznie po czym ustawić dobrze blok. Mamy tak dobrych zawodników z tyłu, że wszystko „sprzątają” i dostarczają do Benjamina Toniuttiego, który robi swoją robotę bardzo dobrze i tego się trzymajmy. Teraz to nie jest nasz maksimum, musimy koncentrować się na treningach każdego dnia, aby ta gra wyglądała dużo lepiej. Dużo grania przed nami, mamy wysokie cele więc musimy temu sprostać - zakończył kapitan mistrzów Polski.

Kolejny mecz jastrzębianie rozegrają u siebie. W przedostatnim meczu 6. kolejki będą mierzyć się z Treflem Gdańsk. Starcie odbędzie się w niedzielę o 17:30.

Czytaj także: Bardzo dobry weekend dla Bartosza Kurka i Michała Kubiaka

Czy Jastrzębski Węgiel obroni tytuł mistrzowski w tegorocznym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×