Test prawdy Bartosza Kurka

Jeszcze do niedawna trudno było sobie wyobrazić reprezentację kraju bez takich zawodników jak Mariusz Wlazły, Michał Winiarski czy też Sebastian Świderski. Niestety, okazało się, że trzeba ich zastąpić, ponieważ poważne kontuzje wyeliminowały ich na dłuższy czas z czynnego uprawiania sportu. I lukę tę trzeba było zapełnić.

W tym artykule dowiesz się o:

Niespodziewanie dla wszystkich gotowy do podjęcia najważniejszych wyzwań okazał się Bartosz Kurek. Wiadomo było, że ma ogromny potencjał, nie boi się ciężkiej pracy, ma charakter do gry zespołowej, jest inteligentny i skromny. Ciągle podkreśla,że na pierwszym miejscu jest dobro drużyny, a nie indywidualne oceny. Specyficzny zbieg okoliczności sprawił, że już dzisiaj reprezentacja potrzebowała tego 21-letniego siatkarza. Kurek od sześciu lat znany jest z parkietów PlusLigi, od trzech związany jest z kadrą A. Nie jest zatem postacią anonimową. Ale eksplozja jego talentu nie mogła przyjść w lepszym momencie. Zapewne gdyby tuzy naszej kadry były w pełni sił, dostawałby szanse grania. Ale wiodącym zawodnikiem reprezentacji z pewnością by nie miał okazji zostać już teraz. A tak robi na Mistrzostwach Europy w Turcji prawdziwą furorę.

Wszyscy zachwycają się grą Bartosza Kurka na tej najważniejszej w tym roku imprezie. Sam Julio Velasco, legenda wśród trenerów siatkówki, nie ma słów uznania dla naszego reprezentanta. Takie wejście do drużyny i stanie się w jednej chwili jej podstawowym ogniwem, nie zdarza się często. To przywilej najlepszych, którzy wnoszą nowe wartości do każdej dyscypliny sportu. A sam zawodnik doskonale radzi sobie z niespotykanym zainteresowaniem. Pokora wobec nowych wyzwań, szacunek dla każdego przeciwnika i nieposkromiona chęć dalszego doskonalenia zjednują mu nowych sympatyków.

Bartosz Kurek przyzwyczaił nas już do gry na takim poziomie, że występ przeciwko Hiszpanii został oceniony jako słabszy. Ale nie były to słabe zawody tego siatkarza. Na pewno skuteczność nie była taka jak dotychczas. Pamiętajmy jednak o tym, że każda ekipa przyjechała na mistrzostwa z całym sztabem ludzi, którzy mają za zadanie scharakteryzować potencjalnego przeciwnika. Obserwują i zapisują więc każdy szczegół i detal - jaki jest ulubiony sposób ataku danego siatkarza, ustawienie ciała do poszczególnych zagrań, nabiegnięcie do ataku i kierunki jego wykonania. Wszystkie te wiadomości sprawiają, że przeciwnik jest zorientowany, czego może się spodziewać i próbuje odpowiednio reagować.

Do tej pory utarło się przekonanie, że Kurek słabiej sobie radzi na przyjęciu. Nagle okazało się, że nie jest tak źle i w związku z tym, tych piłek przeciwnicy nie kierują już w niego tak dużo. Musimy mieć nadzieję, że zawodnik poradzi sobie podobnie z innymi elementami. Niestety będzie coraz trudniej, bo Kurek to nie jest już siatkarz anonimowy, ale uznana klasa. Nadchodzą dla niego cięższe chwile, ale wierzymy, że da sobie radę i ucieszy kibiców swoją postawą. Najtrudniej będzie opanować stres w sytuacjach ekstremalnych. Oby tylko zachował zimną głowę i nie denerwował się z powodu niewymuszonych błędów. Wszak one zdarzają się wszystkim.

Komentarze (0)