W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywające:
Katarzyna Wenerska - 5 Joanna Wołosz - bez oceny
W meczu z Amerykankami selekcjoner Stefano Lavarini pokazał, że nikt za nazwisko nie otrzymuje miejsca w wyjściowym składzie. Po udanym występie Wenerskiej tym razem dał jej szansę od samego początku. I była to znakomita decyzja, bo nasza rozgrywająca znów udowodniła, że na tej pozycji w kadrze mamy zaciętą walkę. Po takim zwycięstwie trudno się o coś przyczepić, ale ponownie niezbyt często uruchamiała środkowe. Jednak trzeba przyznać, że obroniła się wynikiem.
Atakujące:
Magdalena Stysiak - 5 Monika Gałkowska - bez oceny
Można odnieść wrażenie, że w przypadku Stysiak co mecz powtarzamy to samo. Bez takiej atakującej siła rażenia Polek byłaby znacznie niższa. Ponownie można się tylko cieszyć, że mamy tak znakomitą zawodniczkę w naszej kadrze, na którą można liczyć w najtrudniejszych momentach. Duży plus dla Gałkowskiej, bo to ona podczas zmiany skończyła piłkę setową w trzeciej partii, którą trudno opisać słowami.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Szaleństwo na lotnisku, spotkanie z premierem. Zobacz kulisy powrotu siatkarzy
Przyjmujące:
Martyna Łukasik - 4,5 Martyna Czyrniańska - 3 Olivia Różański - 4,5
Gdy w meczu z Niemkami zawodziła Różański, znakomitą zmianę dała Czyrniańska. Tym razem jednak role się odwróciły i to pierwsza z wymienionych udanie zastąpiła swoją koleżankę. Kto wie, może wejścia z ławki naszych przyjmujących działają na nie lepiej, niż wyjście w pierwszym składzie? W każdym razie nie dotyczy to Łukasik, która gra od deski do deski i prezentuje znakomity poziom bez względu na rywala.
Środkowe:
Agnieszka Korneluk - 5 Magdalena Jurczyk - 4
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, nasza rozgrywająca nie korzystała zbyt często ze środkowych. Jednak trzeba im oddać, a przede wszystkim Korneluk, że wywiązywały się ze swoich zadań. Jednak o Jurczyk nie można absolutnie zapomnieć, bo w końcówce trzeciego seta jej as serwisowy był na wagę złota.
Libero:
Maria Stenzel - 4,5
Jeżeli chodzi o naszą libero, to możemy na nią liczyć praktycznie zawsze. Tak samo było i tym razem, ale nie wszystkie jej przyjęcia były na poziomie, do którym nas przyzwyczaiła. Mimo wszystko był to występ bardzo dobry i w żaden sposób nie odbiegający od najlepszych kadrowiczek.