Mamy na czym budować w przyszłości, ale mogło być lepiej. Oceny Polaków za występy w Chinach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy tydzień Ligi Narodów za nami. Reprezentacja Polski mężczyzn wygrała wszystkie mecze i z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Sprawdźcie jakie oceny (skala 1-6) od naszej redakcji otrzymali Biało-Czerwoni za występy w Xi'an.

1
/ 5

Rozgrywający:

Jan Firlej - 4,5 Łukasz Kozub - bez oceny

O lepszej szansie Jan Firlej nie mógł nawet zamarzyć. Rozgrywający do tej pory w kadrze nie przekonywał, ale pod nieobecność Marcina Janusza, Grzegorza Łomacza oraz Marcina Komendy, który do rywalizacji wróci niebawem, miał idealną okazję do wykazania się. I wydaje się, że jej nie zmarnował. Selekcjoner Nikola Grbić dał mu grać, zaufał mu, a on odpowiedział dobrą grą. Dobrą, nie idealną - to warto podkreślić.

Niemniej, jeśli 28-latek utrzyma taki poziom w tym sezonie reprezentacyjnym to będziemy mieć z niego pociechę. Momentami bywał czytelny, ale nie znamy założeń taktycznych trenera, więc za to oceny nie obniżamy. Łukasz Kozub natomiast pojawiał się na podwójnych zmianach i nie popełnił większych błędów, jednak próbka jest zbyt mała, by wystawić mu ocenę.

2
/ 5

Atakujący:

Statystyki i tło bywają brutalne i tak jest w tym przypadku. Aliaksei Nasewicz tylko w jednym meczu wyszedł na plus - z Serbią, kiedy wchodził z ławki skończył na +1. Najzwyczajniej w świecie - debiutant się spalił. Nie on pierwszy, nie ostatni. To wciąż zawodnik z potencjałem na duże granie i gdyby nie był debiutantem to otrzymałby niższą ocenę, ale przymykamy oko i wystawiamy ocenę wyjściową.

Na niekorzyść Nasewicza działał Kewin Sasak, który był tym brutalnym tłem. Różnica pomiędzy tymi dwoma zawodnikami była kolosalna. Atakujący Bogdanki LUK Lublin to absolutny numer jeden w reprezentacji Polski w Chinach. Sasak to zawodnik, który najlepiej przełożył grę w klubie na kadrę narodową. Na ten moment? Murowany kandydat do wyjazdu na mistrzostwa świata. Bartłomiej Bołądź będzie musiał pokazać coś ekstra, bo jego konkurent wszedł do tej drużyny wyważając drzwi.

ZOBACZ WIDEO: "Po raz drugi zakładam koronę". Była Miss Polski powraca w wielkim stylu

3
/ 5

Przyjmujący:

Każda reprezentacja na świecie może nam zazdrościć głębi na pozycji przyjmującego. Mistrz świata z 2018 roku jedzie na pierwszy tydzień Ligi Narodów razem z czterokrotnym mistrzem Polski, dwukrotnym srebrnym medalistą Ligi Mistrzów. I obaj nie mają większych szans, by pojechać na imprezę docelową. Artur Szalpuk i Rafał Szymura zaprezentowali się bardzo dobrze jako najbardziej doświadczeni zawodnicy w tej drużynie. Jak nie jeden, to drugi brał na siebie odpowiedzialność i pomagał drużynie - prawdziwi liderzy.

Obok nich swoje pierwsze kroki w seniorskiej kadrze stawiał Michał Gierżot. Nowy nabytek JSW Jastrzębskiego Węgla miał dość spore wahania. Potrafił grać świetnie i słabo, ale dokładnie takiego go znamy z parkietów PlusLigi. Wiemy, że ma potencjał i to udowodnił w starciu z Turcją, ale ma też mankamenty, nad którymi musi mocno popracować.

4
/ 5

Środkowi:

Przed Ligą Narodów zadawaliśmy sobie pytanie: czy w obliczu braku Mateusza Bieńka i ewentualnego braku Norberta Hubera mamy się czego bać? Odpowiedź brzmi: w żadnym wypadku. Szymon Jakubiszak źle zaczął z Holandią, ale później z Japonią rozegrał mecz życia - na pewno warto obserwować.

Warto natomiast inwestować w Jakuba Nowaka. Przyjechał młody chłopak z PLS 1. ligi i bez jakichkolwiek kompleksów zaczął rozdawać karty pod siatką. Wysłał czytelny sygnał do całego świata - "jeśli ktoś jeszcze nie ma mojego nazwiska w notesie, to niech lepiej je wpisze". Kapitalny debiut i nie możemy doczekać się jego kolejnych występów w kadrze, jak i w PlusLidze.

Mateusz Poręba zrobił to, co do niego należało. On do Chin przyjeżdżał jako środkowy numer jeden i dokładnie z takim statusem wyjedzie. Wyśmienity występ z Serbią, 100% skuteczności w ataku, 12 punktów, 3 bloki - nie pozwolił, by presja go przygniotła. Jordan Zaleszczyk miał problemy zdrowotne i tylko na moment pojawił się na parkiecie, w związku z czym nie wystawiamy oceny.

5
/ 5

Libero:

Liga Narodów w Chinach miała pomóc nam rozwiać wątpliwości na pozycji libero. I na podstawie występów naszych reprezentantów - nie wiemy nic. Wszyscy zagrali dobrze i trudno wyróżnić kogokolwiek. Kuba Hawryluk miał najtrudniejszego przeciwnika, bo grał z Japonią, więc i statystyki wyglądają delikatnie gorzej od pozostałych, ale to wciąż była dobra gra - dlaczego więc najniższa ocena? Bo nie jest debiutantem, to już jego trzeci rok w kadrze.

Mateusz Czunkiewicz bardzo dobrze zaprezentował się z Turcją i nie można mieć do niego większych zastrzeżeń. Ktoś mógłby wyciągnąć jako argument akcję, w której przez nieporozumienie nie odbił drugiej piłki, ale wydaje się, że wynikało to z poślizgnięcia Firleja więc trudno uznać to za rzetelny argument w dyskusji. Udowodnił, że dobra dyspozycja w rozgrywkach ligowych to nie był przypadek.

Maksymilian Granieczny to przyszłość tej reprezentacji i światowej siatkówki na pozycji libero. Wiemy, że jest najmłodszy spośród naszych libero, ale nie potrzebuje bonusowych punktów za PESEL. Musi obronić się grą - i obronił - dostał dwa mecze w wyjściowym składzie: z Holandią i Serbią. W obu wyglądał bardzo dobrze, ale nie wybił się wyraźnie ponad rywali na swojej pozycji. Wypadł porównywalnie, dlatego otrzymuje ocenę 4,5. Niemniej jednak wydaje nam się, że trener Grbić jest pod wrażeniem i jego przyszłość maluje się w jasnych barwach.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
gogo
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się że ostatnia mocne atakuje nowe pokolenie siatkarzy. A PlusLiga jest dla niektórych siatkarzy zbyt wymagająca. Doszło do tego że taki Kurek wytrzymał tylko jeden sezon chociaż miał Czytaj całość
avatar
Kazimierz Wieński
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KONIECZNE POPRAWIĆ ZAGRYWKI !!!!!!!  
avatar
Gregorius07
16.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Generalnie oceny stosunkowo wysokie, zwłaszcza, że rywale nie grali w silnych składach. Bardzo duży minus generalnie za zagrywki. Oprócz kilku dosłownie w każdym meczu, poziom zagrywki maksymal Czytaj całość
avatar
RobertW18
16.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Mamy wielkie szczęście, że jest taki tłum dobrych zawodników. P. Grbić zdążył już przegrać MŚ w Polsce z młodziutkimi Włochami i IO w Paryżu z Francuzami (przy mocno niepewnej grze z dobrymi ze Czytaj całość
avatar
DrawA
16.06.2025
Zgłoś do moderacji
12
5
Odpowiedz
Mamy niesamowite szczęście , że naszym trenerem jest Grbić. !!!  
Zgłoś nielegalne treści