W tym artykule dowiesz się o:
Izabela Bełcik - 1,5
Naprawdę ciężko w to uwierzyć, ale Bełcik nie poradziła sobie... z kłopotem bogactwa. Po dwóch łatwo wygranych spotkaniach, w których rozprowadzanie piłek zadaniem było banalnym, rozgrywająca Atomu Trefla Sopot w najważniejszym meczu turnieju, zamiast pomóc niezwykle ofensywnie usposobionym koleżankom, zdawała się im wręcz przeszkadzać. Reżyser gry tym razem ze swojej roli zupełnie się nie wywiązał.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Katarzyna Skowrońska-Dolata [b]- 3
[/b]Żal nam "Skowronka", który mimo regularnej gry w klubie na pozycji przyjmującej, w reprezentacji radzić musiał sobie w roli atakującej. Trzeba jednak oddać doświadczonej siatkarce, że w przeciwieństwie do większości koleżanek, swój najlepszy występ zanotowała w przegranym 0:3 meczu z Belgią. Progres z dnia na dzień był widoczny. Okazało się jednak, że adaptację na nowej/starej pozycji zabrakło czasu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Anna Werblińska - 4
Obok Dziękiewicz najlepiej i najrówniej grająca Polka. Dobrze radziła sobie w ataku i obronie. W ostatnim dniu turnieju najpewniej przyjmowała, ale też najskuteczniej atakowała. Gdyby tylko nie zepsuła aż siedmiu zagrywek...
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Wielkie serce do gry tym razem nie pomogło. "Maggie" po długich namowach zdecydowała się wesprzeć kadrę, ale jej poświęcenie na nic się nie zdało. W decydującym meczu miała spore problemy w przyjęciu, a i skuteczność ataków pozostawiała wiele do życzenia.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Jedna z odzyskanych dla reprezentacji "weteranek" w żadnym z meczów łódzkiego turnieju poniżej pewnego przyzwoitego poziomu nie zeszła. Dla drużyny w pojedynkę zrobiła więcej, niż pozostałem dwie środkowe razem wzięte, sprawdzając się zarówno w grze blokiem, jak i kończeniu ofensywnych akcji zespołu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Środkowa Chemika nie będzie dobrze wspominać powrotu do reprezentacji. W spotkaniu ze słabiutką Szwajcarią w ataku prezentowała się tak słabo, że dzień później na boisku nie pojawiła się już nawet na moment. W meczu z Belgią skończyła zaledwie dwa ataki. Trochę lepiej radziła sobie w Łodzi w bloku.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Mariola Zenik - 2
Jedno z najsłabszych ogniw zespołu. Wymowny jest fakt, że przeciwko Belgii zanotowała najgorsze statystyki przyjęcia wśród wszystkich biało-czerwonych. Rywalki musiały zdawać sobie sprawę, że nie jest w najwyższej dyspozycji, bo właśnie ją upatrzyły sobie jako najczęstszy cel zagrywki.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Joanna Wołosz - 1,5
Nie była w stanie poprawić jakości gry zespołu. Grając pod presją Belgijek popełniała proste błędy, często wyrzucając koleżanki poza antenkę. Dla słabej Bełcik nie stanowiła żadnej alternatywy.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Maja Tokarska - 2
Jej gra przeciwko Hiszpanii dawała nadzieję na dobry występ w spotkaniu z Belgią. Tak się jednak nie stało i najmłodsza w zespole zawodniczka jeszcze w inauguracyjnym secie powędrowała do kwadratu dla rezerwowych i została już tam do końca.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Katarzyna Mroczkowska, Izabela Kowalińska i Klaudia Kaczorowska - grały zbyt krótko, by je ocenić.