W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Paweł Zagumny (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) [2]*
Cały kędzierzyński klub jest w kryzysie, także rozgrywający. Widać po nim zmęczenie, zniechęcenie i irytację, co nie jest dziwne biorąc pod uwagę ciężki sezon reprezentacyjny oraz fatalną grę innych zawodników. Nie ma przyjęcia, a nawet dobrze wystawione piłki, których nie jest zbyt wiele, często kończą się błędem atakującego lub atakiem zbyt słabym aby przyniósł punkt, co na pewno podcina skrzydła wystawiającemu. Do tego w ostatniej chwili niespodziewanie odeszło, chwilowo lub na stałe, z szóstki trzech zawodników, z którymi był zgrany (Bociek, Ruciak, Możdżonek), więc na pewno sytuacja nie jest dla niego łatwa. Mimo to, od tak utytułowanego i doświadczonego zawodnika można oczekiwać więcej niż aktualnie prezentuje na boisku. [ad=rectangle] W czwartym secie od początku zastąpił go młody Holender, który wniósł nieco ożywienia i entuzjazmu do gry (oraz imponujący serwis i efektowne zagranie z szóstej strefy z Kooyem). Może to jest jakieś rozwiązanie na czas kryzysu dla ZAKSY - dać odpocząć Zagumnemu, a jednocześnie poznać się z PlusLigą nowemu rozgrywającemu? Bo gorszych wyników chyba nie będzie.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Atakujący: Bartosz Bućko (BBTS Bielsko-Biała) [2]*
Nie wszyscy zawodnicy występujący na tej pozycji zaliczą swoje występy w 6. kolejce PlusLigi do udanych, jednak najsłabiej wypadł młody zawodnik z Bielska, który wyszedł w szóstce na mecz z Effectorem Kielce. Bućko nie po raz pierwszy w sezonie nie udźwignął ciężaru, jaki na nim spoczął i już w drugiej odsłonie został zmieniony przez Jose Luisa Gonzaleza. Młody zawodnik dostał piłkę 18 razy, z czego tylko cztery próby zakończył punktami. Dwukrotnie popełnił błąd i tyle samo razy został zablokowany. Nie nadrobił złego wrażenia w polu serwisowym, gdzie na trzy próby, dwie zepsuł. Każdy występ na boisku dla tego siatkarza jest ogromnym doświadczeniem, oby kolejne były już bardziej udane.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Mateusz Przybyła (AZS Częstochowa) [2]*
Po dwóch bardzo dobrych występach, nadszedł czas na popis bardzo słabej gry tego zawodnika. Główną bronią w meczach z Czarnymi i Effectorem była mocna i celna zagrywka Przybyły, jednak w starciu z Transferem zupełnie nie potrafił wstrzelić się w boisko. Zepsuł pięć z sześciu zagrywek i być może to spowodowało, że nie był tak pewny na środku, jak w poprzednich meczach. Zakończył skutecznie tylko cztery z dziewięciu prób, nie notując przy tym ani jednego bloku.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Miłosz Zniszczoł (Indykpol AZS Olsztyn) [1]*
Zawodnik wraca do grania po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją i to daje się zauważyć. W meczu przeciwko wicemistrzom Polski zdobył cztery punkty, wszystkie atakiem. Popełnił dwa błędy własne w tym elemencie, a co najważniejsze, nie zdołał ani razu zablokować przeciwnika. Na plus można zapisać jedynie dość trudną zagrywkę, ale bez zdobyczy punktowych. Miejmy nadzieję, że z każdym rozegranym spotkaniem ten środkowy będzie się zbliżał do świetnej formy, jaką zachwycał całą ligę przed kontuzją.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Dirk Westphal (Cerrad Czarni Radom) [2]*
Niemiecki przyjmujący ma wciąż problemy z ustabilizowaniem formy po powrocie z rozgrywek reprezentacyjnych. Występ przeciwko beniaminkowi z Lubina był jednym z jego najgorszych w tym sezonie. Wyszedł w wyjściowym składzie, ale przez dwa sety zdobył tylko jeden punkt i został zmieniony. Miał najgorsze przyjęcie w zespole (8 proc. perfekcyjnego), a w ataku skończył jedną piłkę z 12. Tego rodzaju rezultaty, i to w meczu z beniaminkiem, całkowicie nie przystoją brązowemu medaliście mistrzostw świata.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Lévi Alves Cabral (Indykpol AZS Olsztyn) [2]*
Kolejny nieudany mecz olsztyńskich Akademików, za który trudno kogokolwiek chwalić. Zwłaszcza słabo radziła sobie linia przyjęcia w zespole, z której właściwie każdy nadaje się do tego zestawienia. Wręcz fatalne spotkanie rozegrał Brazylijczyk, który był omijany w przyjęciu, a mimo to jego perfekcyjne wyniosło tylko 17 proc. Jeszcze gorzej wyglądała jego gra w ataku, gdzie sobie zupełnie nie radził. Dostał 11 piłek, z których skończył zaledwie jedną i po dwóch setach został zmieniony. Jak na razie nowy nabytek warmińskiej drużyny gra bardzo nierówno, przeplatając niezłe mecze z bardzo nieudanymi. Na pewno zdobycie jednego punktu, nawet z wicemistrzem Polski, jest powodem do wstydu.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Libero: Michał Potera (Indykpol AZS Olsztyn) [2]*
Przyjęcie olsztynian w starciu z wicemistrzami Polski poprawiło się względem meczu z PGE Skrą, jednakże Michał Potera wciąż blado wypada na tle innych kolegów, występujących na tej samej pozycji. W starciu z Asseco Resovią przyjmował zagrywkę 20 razy, popełniając przy tym jeden błąd. Zanotował 48 proc. przyjęcia pozytywnego oraz zaledwie 10 proc. perfekcyjnego. Nie zachwycił także postawą w obronie.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.