W tym artykule dowiesz się o:
Najbardziej zasłużone pierwsze zwycięstwo: KSZO Ostrowiec SA (3:1 nad SK bank Legionovią Legionowo)
Podopieczne Dariusza Parkitnego mogły cieszyć się w poniedziałek 10 listopada z pierwszego zwycięstwa w siatkarskiej ekstraklasie, i to za trzy punkty. Doskonałe zawody zanotowała rozgrywająca Marta Wójcik, a w ślad za nią poszła atakująca ostrowieckiej ekipy Katarzyna Brojek; legionowianki nie oparły się sile tego duetu, ponadto ich ataki były po wielokroć bronione przez siatkarki beniaminka Orlen Ligi. - Dziewczyny pokazały charakter. Widać było, że żyły przy każdej piłce. Mogły na siebie wzajemnie liczyć. Każda, która weszła na boisko, coś wniosła dla dobra całej drużyny. W następnym meczu na pewno zagramy również odważnie, bo nie ukrywamy, że chcemy grać dobrze w każdym spotkaniu - zapowiedział zadowolony trener KSZO.
Najtrudniejsza przeprawa z beniaminkami: SK bank Legionovia Legionowo
Mazowiecka drużyna nie ma szczęścia do ekstraklasowych nowicjuszy: świadczy o tym bezdyskusyjna poniedziałkowa porażka z KSZO Ostrowiec SA, natomiast w 4. kolejce siatkarki Macieja Kosmola musiały uznać wyższość Developresu SkyRes Rzeszów, dla którego było to pierwsze w historii występów w najwyższej klasie rozgrywkowej zwycięstwo. - Przez dwa i pół seta w ogóle nie poznawałem zawodniczek, które wyszły na boisko. To nie było to, co one naturalnie prezentują i grają. Nie realizowałyśmy swoich przedmeczowych założeń - szkoleniowiec Legionovii miał powody do złości.
Najgorsze przyjęcie: Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza w meczu z PGE Atomem Trefl Sopot (1:3)
30. odsłona słynnej już rywalizacji dąbrowsko-sopockiej była wyrazistą realizacją słów znanego porzekadła "kto zagrywa, ten wygrywa". Gospodynie meczu w Hali Stulecia kąsały rywalki mocnymi serwisami, a Zagłębianki zupełnie sobie nie radziły w ich przyjęciu. Gina Mancuso popełniła w odbiorze aż 11 bezpośrednich błędów (tyle samo, co... wszystkie jej koleżanki razem wzięte), zaś Kaciaryna Zakrewskaja została ściągnięta z boiska już w drugim secie i nie pojawiła się na nim do końca meczu. Nic dziwnego, przy zanotowaniu zaledwie 11 procent pozytywnego przyjęcia...
Najsłodsza "zemsta": Katarzyna Nadziałek (PGNiG Nafta Piła)
Rozgrywająca PGNiG Nafty Piła, która dwukrotnie trafiała do naszej Antyszóstki, tym razem zasłużyła na pochwały: Nadziałek zgarnęła zasłużenie nagrodę MVP za występ w pierwszym zwycięskim meczu wielkopolskiego zespołu w tym sezonie (3:0 nad Developresem SkyRes Rzeszów). Jak się okazuje, błyskotliwy występ 26-letniej siatkarki wiąże się z pewnymi zaszłościami... Zawodniczka w pomeczowych rozmowach przyznawała, że był to pewnego rodzaju rewanż na rzeszowiankach za przegrane baraże o Orlen Ligę za czasów występów w PWSZ Karpatach MOSIR KHS Krosno. Zemsta musiała być słodka!
Największe rozczarowanie: mecz Chemik Police - Impel Wrocław (3:0)
Spodziewaliśmy się czegoś więcej po pierwszym w tym sezonie starciu mistrza i wicemistrza kraju. Wrocławianki zostały pokonane przez niezwyciężony Chemik w trzech setach, z czego jedynie ostatni z nich przyniósł wyrównaną walkę, jakiej spodziewano się po rywalizacji obu drużyn. - Mieliśmy sporo niewymuszonych błędów, oddaliśmy rywalkom ponad seta. To największy problem. Moim zdaniem czasem robiliśmy na boisku dobre rzeczy, ale nie potrafiliśmy zachować stałości w naszej grze. Musimy dalej pracować i walczyć - przekonywał Tore Aleksandersen, trener dolnośląskiej drużyny.
Najlepszy set: tie-break spotkania Impelu Wrocław i BKS-u Bielsko-Biała
Wrocławianki zadbały o prawdziwe emocje w innym spotkaniu, w których ich rywalem był bialski BKS. Zaczęło się od ciosu w postaci wysokiego zwycięstwa przyjezdnych w pierwszym secie (25:14), na które Impel odpowiedział wyrównaniem stanu spotkania i zmuszaniem rywalek do popełniania błędów. Wisienką na torcie była piąta partia, w której obie ekipy walczyły nadspodziewanie równo, choć nie zdarzało im się to we wcześniejszych setach. Elektryzująca rywalizacja zakończyła się ostatecznie wynikiem 23:21 dla wicemistrzyń kraju, które po meczu zgodnie chwaliły bielszczanki za wolę walki i zaprezentowane umiejętności.
Najbardziej hojny zespół: Budowlani Łódź
- Jesteśmy Świętym Mikołajem dla wielu drużyn i nie zrobiłyśmy wyjątku dla Pałacu - słowa Magdaleny Śliwy po niespodziewanej stracie punktu z Pałacem Bydgoszcz mówią wszystko. Łodzianki co prawda wygrały cztery z sześciu dotychczasowych spotkań w lidze, ale za każde z nich zgarniały jedynie dwa punkty. Pięciosetowe boje z zespołami z Ostrowca Świętokrzyskiego, Rzeszowa i Piły nie są chlubą dla drużyny, która miała walczyć o czwartą lokatę w lidze i wzmacniała się takimi siatkarkami jak Sanja Popović i Valerie Courtois. - Fizycznie jesteśmy dobrze przygotowanie, ale brakuje tego "czegoś" - mówiła Ewelina Sieczka.
Najszybsza dymisja w obecnym sezonie: Adam Grabowski
Czarę goryczy przelała porażka Budowlanych Łódź z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna (1:3) oraz strata cennego punktu z Pałacem Bydgoszcz. Trener łodzianek podał się do decyzji zarządu, a ta była jednoznaczna. - Decyzją zarządu Adam Grabowski nie będzie dłużej trenerem Budowlanych Łódź. Obecnie poszukujemy nowego szkoleniowca, a w tym czasie Adama zastąpi jego dotychczasowy asystent - Błażej Krzyształowicz - głosi komunikat na stronie klubu z włókienniczego miasta. Fortuna kołem się toczy: w sezonie 2012/13, gdy zarząd sopockiego Atomu zwalniał z posady Jerzego Matlaka po nieudanym początku sezonu, jego miejsce (z owocnym skutkiem) zajął... Adam Grabowski.
Najciekawsza młoda zawodniczka: Aleksandra Trojan (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Warto przyjrzeć się postępom, jakie poczyniła wychowanka Dalina Myślenice w swoim drugim sezonie w Orlen Lidze. W zaległym meczu z Legionovią zdobyła ona 16 "oczek", będąc drugą najlepiej punktującą zawodniczką swojej drużyny i zdobyła nagrodę MVP, natomiast w spotkaniu we Wrocławiu, rozgrywanym w ramach szóstej kolejki, punktowała 17 razy i była jedną z lepszych aktorek widowiska w Hali Orbita. Łącze w obu meczach Trojan blokowała aż 15 razy! Jeżeli 23-letnia środkowa nie zwolni tempa, ma szansę zostać odkryciem sezonu.
[i]*pod uwagę braliśmy także trzy zaległe spotkania rozegranie podczas tygodnia 6. kolejki Orlen Ligi: BKS Aluprof Bielsko-Biała - SK Bank Legionovia Legionowo (4 listopada), Polski Cukier Muszynianka Muszyna - Budowlani Łódź oraz Chemik Police - Impel Wrocław (5 listopada).
[/i]