Antyszóstka 17. kolejki PlusLigi według portalu SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu SportoweFakty.pl wybrała najsłabszą szóstkę 17. kolejki PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

1
/ 7

O spotkaniu z Cuprum Lubin doświadczony rozgrywający będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Nie dosyć, że rywal nieustannie rozstrzeliwał ich zagrywką i musiał biegać za piłką, to nawet przy dobrym przyjęciu Dobrowolskiemu nie udawało się gubić bloku. Jego wystawy do skrzydeł były wolne i mało dokładne, a środkowi przeciwnika szybcy i brutalni. Czy w pierwszej akcji czy w kontrze atakujący olsztynian musieli ciągle walczyć z podwójnym blokiem, który czytał ich rozegranie jak otwartą książkę. [ad=rectangle] Nowy szkoleniowiec warmińskiego zespołu ma na pewno spory problem, bo jak dotąd obaj rozgrywający grają zdecydowanie poniżej oczekiwań i poniżej poziomu, który prezentowali w minionych sezonach. To przekłada się na niską skuteczność w ataku pozostałych zawodników i ich narastające zniechęcenie.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

2
/ 7

Argentyńczyk nie będzie dobrze wspominał meczu w Warszawie. Już w pierwszym secie zderzył się głową ze swoim środkowym i musiał zejść z boiska, a nawet kiedy doszedł do siebie i powrócił, to grał bardzo słabo. Z dziewięciu piłek skończył tylko jedną, dołożył do tego jeden blok i z tymi dwoma punktami dorobku zakończył całe spotkanie. Od trzeciego seta zmienił go młody Bartosz Bućko.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

3
/ 7

Środkowy: Alen Pajenk (Jastrzębski Węgiel) [1]*

Świąteczna przerwa nie podziałała zbyt dobrze na środkowego Jastrzębskiego Węgla, który w weekend poprzedzający Święta Bożego Narodzenia, rozegrał fantastyczne spotkanie przeciwko PGE Skrze Bełchatów. W starciu z wicemistrzami kraju był cieniem zawodnika sprzed kilku dni. W trzech setach zdobył cztery punkty, kończąc cztery z dziesięciu ataków. Nie popisał się ani jednym blokiem i nie zagroził rzeszowianom zagrywką. To zdecydowanie nie był dobry dzień Alana Pajenka.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

4
/ 7

Mistrzowie Polski w Kędzierzynie-Koźlu zagrali najprawdopodobniej swój najsłabszy mecz w tym sezonie. Właściwie żadna formacja nie spisała się dobrze, ale szczególnie zaskakujący jest fakt, że bełchatowianie nie postawili ani jednego bloku punktowego. Słabiej z duetu środkowych spisał się Andrzej Wrona, który zdobył tylko jeden punkt, ale na jego usprawiedliwienie można dodać, że dostał tylko dwie piłki od Nicolasa Uriarte. Zagrywał pięciokrotnie, ale nie stworzył większego zagrożenia rywalom. W trzecim secie Miguel Falasca zrobił podwójną zmianę i wprowadził na boisko Srecko Lisinaca.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

5
/ 7

Po raz pierwszy Francuz wyszedł w podstawowej szóstce swojego zespołu, ale nie był to w żadnym wypadku udany występ. Przyjmował nie tak źle, bo perfekcyjnie odebrał siedem zagrywek z dwudziestu, ale skończył tylko jeden atak z ośmiu. Popełnił jeden błąd w przyjęciu, jeden w polu serwisowym i jeden w ataku, ale aż cztery razy nadział się na rzeszowski blok. Zdobył w sumie dwa punkty w całym meczu. Może brakuje mu jeszcze zgrania z Michałem Masnym, ale nadal nie jest to wynik godny byłego reprezentanta kraju i gracza ligi włoskiej. Poza tym był zupełnie niewidoczny na boisku, nie wspomagał drużyny w elementach takich jak obrona w polu.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

6
/ 7

Przyjmujący: Michał Winiarski (PGE Skra Bełchatów) [1]*

Kolejny występ, w którym kapitan reprezentacji Polski na mistrzostwach świata pokazuje, że od optymalnej formy dzielą go lata świetlne. Jego niemoc widoczna przede wszystkim w grze ofensywnej, gdzie jest generalnie nieskuteczny. W defensywie spisał się przyzwoicie, choć też bez rewelacji. Skończył cztery ataki z dwunastu (popełnił też cztery błędy własne w tym elemencie) i te punkty to jego cały dorobek w meczu. Trenerowi Falasce starczyło cierpliwości na obserwowanie słabej postawy Winiarskiego przez nieco ponad dwa sety, potem na stałe zmienił go Marechal.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

7
/ 7

Większość zawodników występujących na pozycji libero rozegrała dobre mecze w 17. kolejce. Zdecydowanie najsłabiej z całej stawki spisał się siatkarz BBTS-u, który był głównym celem zagrywek AZS Politechniki Warszawskiej. Przyjmował 32 razy, popełniając przy tym dwa błędy. Policzono mu 31 proc. dokładnego przyjęcia oraz zaledwie 16 proc. perfekcyjnego. Znacznie lepiej w tym elemencie radził sobie Wojciech Ferens, ale ogólnie pod względem odbioru i gry w defensywie, nie był to najlepszy mecz bielszczan.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Paweł Jaśkiewicz
2.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam bym jeszcze bonusowo dodał kiboli AZS, za skandaliczne zachowanie na meczu w Radomiu. To jest murowany kandydat do Antyszóstki kolejki. Pozycja to atakujący.  
avatar
stary kibic
1.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie jestem zwolennikiem tego rankingu i będę się upierał, że nie jest to najlepszy pomysł. Obecność znakomitych nazwisk w takim zestawieniu nie powinna być powodem do radości. Nawet jeśli jest Czytaj całość
avatar
WLA-ZŁY
1.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Tylko dwóch cieniasków ze skry w rankingu, a gdzie rozgrywający, libero jeden i drugi, no i MVP Mistrzostw Świata?. Tyle co on zebrał beretów w tym meczu, to można by obdzielić całą kolejkę  
avatar
GosiaD
1.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kapitan Mistrzów Świata w takim rankingu! Do tego absolutnie zasłużenie. Winiarski jest cieniem cienia zawodnika jakim był. W sumie to już od kilku lat rozegrał może kilkanaście dobrych meczów Czytaj całość
avatar
Gromek
1.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Winiar to zasłużył grą w klubie od początku tego sezonu. Cień zawodnika z MŚ. Zmęczenie materiałem czy po historycznym sukcesie kraniec ambicji?