W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Michał Kędzierski - 4,5
W Igrzyskach Europejskich był rezerwowym, kilkakrotnie pokazując, że potrafi godnie zastąpić Pawła Woickiego. W Lidze Europejskiej stanowił trzon drużyny, przede wszystkim mając przewagę nad Grzegorzem Pająkiem w lepszym zgraniu z pozostałymi kolegami. Momentami rozgrywał zbyt schematycznie i nerwowo, w ogólnym rozrachunku zaprezentował się pozytywnie. Nabyte umiejętności będzie mógł wykorzystać w nowym klubie, w którym powinien grać znacznie więcej. [ad=rectangle] Grzegorz Pająk - 4
Od samego początku był drugim rozgrywającym, choć jest to znacznie bardziej doświadczony zawodnik od swojego kolegi. Tylko w dwóch spotkaniach pojawił się w wyjściowej szóstce, kilkakrotnie dawał dłuższe zmiany, uspokajając grę. Sprawdził się nie tylko jako rozgrywający, ale także wniósł sporo pozytywnej energii i motywacji. Słabiej zaprezentował się w potyczce półfinałowej, ale wówczas wszystko zaczęło się od słabszego przyjęcia.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Atakujący:
Szymon Romać - 4
Kapitan reprezentacji Polski nie prezentował takiej formy, jaką zachwycał podczas rozgrywek PlusLigi, przez co trener Andrzej Kowal musiał rotować składem. W kluczowym momencie podczas finałowego turnieju stanął jednak na wysokości zadania, nie wstrzymywał ręki, dobrze zagrywał i przede wszystkim
Bartłomiej Bołądź - 3,5
Siatkarz został powołany przez Andrzeja Kowala w połowie rozgrywek, aby zastąpić na pozycji atakującego kontuzjowanego Michała Filipa. Niestety nie były to występy na miarę oceny dobrej. Bartłomiej Bołądź w większości pojedynków zmieniał się z Szymonem Romaciem, ale to jednak zawodnik Cuprum Lubin miał przewagę nad kolegą z drużyny. W sumie atakujący Cerrad Czarnych Radom w czterech meczach zdobył pięćdziesiąt jeden punktów.
Michał Filip - 4
Zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej zagrał jedynie w czterech meczach tegorocznych rozgrywek, ale pomimo to jego występy należy ocenić pozytywnie. Podczas starć z Austriakami w Twardogórze Michał Filip był najlepszym zawodnikiem Biało-Czerwonych na boisku, prezentując się skutecznie w ataku. Niestety już do Estonii poleciał z urazem kolana, musiał trenować indywidualnie i od tego czasu nie pojawił się w składzie Polaków.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Środkowy:
Dawid Dryja - 4
Był jednym z tych zawodników, którzy szczególnie mogli odczuwać zmęczenie po wycieńczającym turnieju w Baku. Stanowił jednak trzon drużyny, rzadko miał okazję oglądać mecze z pozycji kwadratu dla rezerwowych. Wystąpił łącznie w jedenastu spotkaniach, podczas których zanotował 23 bloki i z tym rezultatem znalazł się w czołówce najlepiej blokujących turnieju.
Jan Nowakowski - 6
Środkowy BKS-u Bydgoszcz nie miał zbyt wielu okazji, aby pod wodzą Vitala Heynena pokazać się na parkietach PlusLigi. Pomimo to otrzymał szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w reprezentacji Polski, którą wykorzystał perfekcyjnie. Jan Nowakowski był najlepszym zawodnikiem Biało-Czerwonych, występując w jedenastu meczach, w których zdobył dziewięćdziesiąt siedem punktów. Fantastyczną grę Polaka docenili również włodarze CEV, nagradzając statuetką dla najlepszego środkowego.
W większości meczów środkowy Cerrad Czarnych Radom przegrywał rywalizację na swojej pozycji z Dawidem Dryją oraz Janem Nowakowskim. Jednak w pojedynkach, w których pojawiał się na parkiecie nie zawodził. Bartłomiej Grzechnik prezentował się z dobrej strony, odczytywał intencje przeciwników i był skuteczny w ofensywie. W pojedynku o brąz był jednym z kluczowych graczy na parkiecie. Szkodę rywalom potrafił wyrządzić również w polu zagrywki.
Mariusz Marcyniak - grał zbyt krótko
Do kadry dołączył jeszcze przed pierwszym turniejem, pomimo tego, że podróżował z resztą drużyny, początkowo było dla niego miejsca w meczowej dwunastce. Ostatecznie zadebiutował w rozgrywkach, ale grał zbyt krótko, by można było ocenić jego postawę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Przyjmujący:
Bartosz Bednorz - 4,5
Na ocenę zawodnika składa się jego gra na dwóch pozycjach - przyjęciu oraz ataku. Chociaż większość meczów Bartosz Bednorz zagrał jako przyjmujący, to właśnie w akcjach ofensywnych zanotował swoje najlepsze występy. Siatkarz Indykpolu AZS-u Olsztyn zdobył dla reprezentacji Polski aż sto trzydzieści siedem punktów, co daje siódme miejsce wśród wszystkich uczestników tegorocznych rozgrywek Ligi Europejskiej.
Adrian Buchowski - 4,5
Przyjmujący swoje dobre występy przeplatał z tymi słabszymi, a najczęściej pojawiał się na parkiecie wchodząc z kwadratu dla rezerwowych. Adrian Buchowski uspokajał sytuację na boisku, nieźle przyjmował i wykorzystywał piłki od swojego rozgrywającego. Mecz o brązowy medal tegorocznej edycji Ligi Europejskiej był pokazem jego umiejętności i bezapelacyjnie wpłynął na ocenę końcową zawodnika.
Aleksander Śliwka - 4,5
Chociaż zawodnik Asseco Resovii Rzeszów wystąpił tylko w wyjazdowych starciach z Izraelczykami oraz turnieju finałowym, to niejednokrotnie musiał ratować swoich kolegów z opresji. Aleksander Śliwka popisywał się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami, pracując nie tylko w defensywie, ale również w ofensywie. 20-latek w niektórych akcjach zachowywał się jak profesor, zachowując zimną głowę nawet w zaciętych końcówkach.
Wojciech Ferens - grał zbyt krótko
Nowy siatkarz klubu z Bydgoszczy nie miał zbyt wielu okazji, aby zaprezentować się na parkiecie. W większości spotkań pojawiał się na boisku na krótkie zmiany, dlatego ocena jego występów nie byłaby sprawiedliwa.
Wojciech Włodarczyk - 3,5
Podobnie jak Mariusz Marcyniak, do kadry dołączył przed pierwszą kolejką. Jednak od początku było widać, że dopiero wrócił do treningów i szansę dostał dopiero podczas drugiego dwumeczu z Austrią, a następnie na wyjeździe z Estonią. Zagrał jednak poniżej swoich możliwości, będąc daleko od swojej optymalnej formy. W drugiej części Ligi Europejskiej zabrakło go, bowiem otrzymał powołanie od Stephane'a Antigi.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Libero:
Damian Wojtaszek - 6
Obok Jana Nowakowskiego, libero Asseco Resovii Rzeszów był najlepszym zawodnikiem w szeregach Biało-Czerwonych. We wszystkich meczach stanowił filar zespołu w przyjęciu, a ponadto z bardzo dobrej strony pokazał się w obronie. Gdy od trenera Andrzeja Kowala dostał kilka dni wolnego i do Estonii poleciał Adam Kowalski w obrazie gry całej reprezentacji Polski widać było diametralną różnicę. Damian Wojtaszek otrzymał nagrodę dla najlepszego libero tegorocznej Ligi Europejskiej.
Adam Kowalski - 2
Libero Cerrad Czarnych Radom dostał swoją szansę w momencie, gdy Damian Wojtaszek był na krótkim urlopie. Adam Kowalski wystąpił w dwóch wyjazdowych meczach w estońskiej Parnawie, ale niestety zaprezentował się zdecydowanie poniżej pokładanych w nim oczekiwań. Pomimo tego, iż przeciwko Estończykom każdy z zawodników zagrał słabiej, to kuriozalne błędy w przyjęciu oraz obronie w wykonaniu tego siatkarza, nie mogły nie mieć wpływu na ocenę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Sztab szkoleniowy:
Choć pracę sztabu szkoleniowego najlepiej mogliby ocenić sami zawodnicy, warto wspomnieć o kilku pozytywnych aspektach pracy tego zespołu.
Przede wszystkim szansę na zebranie nowych doświadczeń w kadrze zdobył Łukasz Filipecki, który w nowym sezonie będzie pracował w Asseco Resovii Rzeszów, do której przyniósł się z... Orlen Ligi. Zawodnicy bardzo chwalili sobie przygotowanie fizyczne, w tym pomagała im przede wszystkim Agnieszka Bronisz, ale także wspomniany trener.
Główny szkoleniowiec rotował składem, dzięki temu zawodnicy, którzy w sezonie ligowym nie mieli zbyt wielu szans na grę, mogli sprawdzić się w międzynarodowych rozgrywkach. Andrzej Kowal zmian dokonywał także podczas meczów, nie miał obaw przed ściąganiem z boiska kluczowych siatkarzy.
Sami zawodnicy byli również bardzo zadowoleni z przygotowania taktycznego, szczególnie podczas Final Four, za które odpowiadali Michał Gogol i Karol Rędzioch.