To nie były udane występy. Zobacz najsłabszą szóstkę 3. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najsłabszą szóstkę 3. kolejki nowego sezonu PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

1
/ 7

Rozgrywający: Jakub Oczko (MKS Będzin) [1]*

W starciu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle cały zespół z Będzina spisał się słabo i dotyczy to każdej pozycji. Jakub Oczko owszem, nie miał może najlepszego przyjęcia, jednak fakty są takie, że i przeciwnicy mieli je na takim samym poziomie. A tymczasem rozgrywający MKS Będzin nie pomagał swoim atakującym, którzy w ciągu trwającego trzy sety spotkania zostali zatrzymani aż 10 razy. Jedyny punkt zawodnik zdobył blokiem, co nie uratowało go przed zmianą. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim secie w jego miejsce wchodził Piotr Lipiński, by w trzeciej partii zastąpić go na dobre. Pomimo słabej gry całego zespołu, od tak doświadczonego rozgrywającego trzeba wymagać więcej.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

2
/ 7

Atakujący: Mateusz Piotrowski (MKS Będzin) [1]*

Kolejny przykład zawodnika pokazujący jak trudno jest przejść z niższej klasy rozgrywkowej do PlusLigi. W zeszłym sezonie ten gracz zbierał bardzo dobre recenzje występując w barwach AZS PWSZ Nysa, natomiast w tym roku nie może się zaaklimatyzować w siatkarskiej ekstraklasie. Mecz z ZAKSĄ był jak do tej pory najsłabszym w jego wykonaniu. Skończył zaledwie 18% ataków, z czego 2 razy został zablokowany, raz popełnił błąd i tylko dwie próby ataku zakończyły się sukcesem. Nie zrehabilitował się w pozostałych elementach, bo dołożył tylko jeden punkcik blokiem. W pierwszym i drugim secie zmieniał go Michał Kamiński, ale że radził sobie jeszcze gorzej, to Mateusz Piotrowski do końca pozostał na boisku.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

3
/ 7

Był najsłabszym zawodnikiem na boisku w rozegranym w Jastrzębiu Zdroju spotkaniu z BBTS-em Bielsko-Biała. Ostatecznie Pomarańczowi musieli uznać wyższość rywali w tie-breaku. Wojciech Sobala przebywał na parkiecie od początku do końca, a więc przez pięć setów. Zdołał zdobyć trzy punkty, kończąc dwa z siedmiu ataków i dokładając asa serwisowego. W bloku był zupełnie bezproduktywny, nie udało mu się tym elementem zapunktować.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

4
/ 7

Cała drużyna z Warmii w Lubinie przeciwko Miedziowym spisała się dużo słabiej niż w poprzednich kolejkach. Do udanych z swojego występu nie zaliczy z pewnością środkowy, który na parkiecie spędził dwa sety. Miłosz Zniszczoł zdążył zdobyć dwa punkty, kończąc dwa z siedmiu ataków, a dwukrotnie popełniał błędy. Był mało widoczny na boisku, nie postawił ani jednego punktowego bloku. Został zmieniony przez Macieja Zajdera i ta decyzja okazała się trafna, choć losów meczu olsztynianom już nie udało się odwrócić.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

5
/ 7

Przyjmujący: Bartosz Bednorz (Indykpol AZS Olsztyn) [1]*

Młody przyjmujący nie może ustabilizować swojej formy. Oprócz meczów bardzo dobrych, jak np. ten z Łuczniczką Bydgoszcz w pierwszej kolejce, zdarzają mu się też słabe, tak jak spotkanie przeciwko Cuprum Lubin. Wprawdzie 8 punktów zdobytych przez tego zawodnika to był drugi najlepszy wynik w olsztyńskiej ekipie, ale Bednorz zawiódł w przyjęciu. Zaledwie 8 proc. piłek przyjął perfekcyjnie i dołożył do tego 1 błąd w przyjęciu. Skuteczność w ataku rzędu 42 proc. nie jest może najgorsza, ale gracz drużyny z Warmii nie dołożył nic do dorobku punktowego ani zagrywką, ani blokiem. Okazję, by się zrehabilitować i pokazać dobrą grę, na którą go stać, będzie mieć już w najbliższą sobotę.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

6
/ 7

Niechętnie dajemy do naszego zestawienia zawodników, którzy zawiedli w minionej kolejce, graczy młodych, którzy dopiero zaczynają plusligowe granie. Jednak występ przyjmującego warszawskiej drużyny przeciwko Cerrad Czarni Radom naprawdę na to zasługuje. Zaledwie 2 punkty zdobyte w całym spotkaniu, wszystkie atakiem przy zaledwie 25 proc. skuteczności. Przyjęcie dokładne na poziomie 40 proc., perfekcyjne - 20 proc. i aż 3 błędy w tym elemencie. Zero punktów blokiem, zero zagrywką i do tego 2 zepsute. To nie są statystyki, które mogłyby być powodem do chluby. Nic dziwnego, że już w pierwszym secie Jakub Bednaruk zmienił go na Łukasza Łapszyńskiego, który radził sobie lepiej. Niech ta nominacja nie będzie karą, ale motywacją do ciężkiej pracy, bo potencjał jest.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

7
/ 7

Młodemu zawodnikowi przydarzył się bardzo słaby mecz. O ile zwykle jest ostoją w przyjęciu i obronie, tym razem zanotował kiepski występ w obu elementach. Zagrywkę rywali przyjmował 25 razy, popełnił przy tym dwa błędy. Policzono mu 28 proc. odbioru dokładnego i 16 proc. perfekcyjnego.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)