Nie poradzili sobie z faworytami i zawiedli w 24. kolejce PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najsłabszą szóstkę 24. kolejki PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

1
/ 7

Rozgrywający: Murilo Radke (Łuczniczka Bydgoszcz) [4]*

Brazylijczyk walnie się przyczynił do gładkiej przegranej jego drużyny z gośćmi z Lubina. Mając całkiem przyzwoite przyjęcie zupełnie nieustannie wysyłał swoich atakujących na blok, a do tego jego wystawy były niedokładne i często bez tempa. Jako tako wyglądała jego współpraca z Jakubem Jaroszem, ale z lewym skrzydłem wręcz fatalnie. W drugim secie przy stanie 28:29 wystawił Murkowi piłkę za antenkę wydając praktycznie wyrok na Łuczniczkę. Gdyby ten set udało się wyciągnąć, to wynik meczu może byłby inny. Do tego niewidoczny w bloki i zagrywce, jedna próba kiwki zablokowana.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

2
/ 7

Brazylijczyk ma za sobą bardzo trudny sezon. Sprowadzono go do klubu z Częstochowy, gdzie miał być liderem drużyny, a tym czasem na początku rozgrywek doznał kontuzji i przez kilka miesięcy był wyłączony z gry. Wrócił do występów niedawno i pomógł swojej drużynie skompletować wymaganą przez władze PlusLigi liczbę wygranych. Mecz przeciwko ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle wyraźnie atakującemu Akademików jednak nie wyszedł. Skończył zaledwie 29 proc. ataków, dołożył do tego jeden blok. Dwa razy pomylił się w ataku, raz na zagrywce.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

3
/ 7

Środkowy: Mateusz Bieniek (Effector Kielce) [1]*

Reprezentant Polski miał przerwę spowodowaną kontuzją i po powrocie na boisko gra w kratkę, lepsze mecze przeplata słabszymi. Pojedynek w Bielsku należał do tych drugich, był chyba najgorszym meczem w sezonie tego obiecującego środkowego. W ataku skończył zaledwie 3 z otrzymanych 16 piłek, dwa razy się pomylił, a aż pięć dał się zablokować. W bloku też mizernie, bo tylko raz zatrzymał przeciwnika. Jego słynna zagrywka również nie funkcjonowała tego dnia i z dziesięciu wykonanych trzy zepsuł, a żadną nie zapunktował. Skończył mecz z dorobkiem tylko czterech punktów.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

4
/ 7

Środkowy: Mariusz Gaca (MKS Będzin) [4]*

Ogólnie niemal wszyscy zawodnicy zasłużyli na brawa po meczu w Rzeszowie, gdzie MKS Będzin urwał seta wciąż aktualnym mistrzom Polski. Spotkanie zupełnie się nie udało Mariuszowi Gacy, który pomimo niezłego przyjęcia zespołu i dobrych dograń TJ Sandersa, nie radził sobie w ataku, skończył jedną z czterech akcji, dwie piłki wyrzucił na aut. Nie radził sobie również w bloku, więc szybko zareagował Stelio de Rocco, zmieniając go na Sebastiana Wardę. Ten jednak również nie spisywał się najlepiej, przez co Gaca wracał na boisko. Ogólnie jednak obaj siatkarze zawiedli.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

5
/ 7

Przyjmujący: Artur Szalpuk (Cerrad Czarni Radom) [2]*

Młody przyjmujący dotąd był jednym z najjaśniejszych punktów swojej drużyny i nawet w przegranych spotkaniach zdobywał wiele punktów skutecznie atakując, jednak mecz w Bełchatowie zupełnie mu nie wyszedł. Przyjmował 10 razy, z czego dwa całkowicie błędnie, a tylko jedną w punkt. W ataku skończył zaledwie dwie piłki z trzynastu, raz się pomylił i dwa razy został zatrzymany blokiem, resztę jego ataków bez problemów podbijali bełchatowianie. W zagrywce zupełnie niewidoczny. W połowie drugiego seta jego trener stracił wiarę w ewentualną poprawę zawodnika i zdjął go z boiska. Cały dorobek Szalpuka w tym spotkaniu to dwa punkty.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

6
/ 7

Zawodnik Jastrzębskiego Węgla często w tym sezonie miał dobre mecze i pomagał zespołowi, porządkując grę w obronie. Zdarzały mu się też słabe występy i niewątpliwie spotkanie przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej jest jednym z nich. Przez pierwsze dwa sety dostał 12 piłek w ataku, z czego skończył tylko dwie. Do słabej skuteczności w ofensywie, doszła jeszcze słaba dyspozycja w defensywie. Był niemiłosiernie ostrzeliwany przez rywali, zdążył przyjąć piłkę aż 24 razy. Popełnił przy tym jeden błąd. Zanotował 33 proc. przyjęcia pozytywnego i 29 proc. perfekcyjnego. Nie dołożył nic ani blokiem, ani serwisem, więc nic dziwnego, że po dwóch setach trener Mark Lebedew zdjął go z boiska.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

7
/ 7

Panowie z Olsztyna powalczyli z Lotosem Trefl Gdańsk, ale wystarczyło tego tylko na wygranie jednego seta. Generalnie zawodnicy odpowiedzialni w szeregach akademików za przyjęcie zagrywki, nie mieli swojego dnia. Nie popisał się też Michał Potera, który na 26 przyjętych piłek, tylko w 38 proc. przypadków zrobił to pozytywnie, a ledwo w 15 proc. perfekcyjnie. Popełnił przy tym dwa błędy. Zdecydowanie libero olsztynian potrafi zagrać o wiele lepsze mecze.

* w nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
lewap90
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a ktoś zauważył, że część meczu Bieniek grał jako atakujący? I stąd takie statystyki?