W tym artykule dowiesz się o:
Oceny Polaków za mecz z reprezentacją Japonii w kw. do IO 2016 (w skali 1-6, ocena wyjściowa - 3):
Rozgrywający:
Grzegorz Łomacz - 5
Reżyser poczynań polskiej reprezentacji znakomicie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Przy większości jego rozegrań, wenezuelscy środkowi przypominali przysłowiowe "wiatraki". Szczególnie imponująco wyglądały ataki naszych reprezentantów z szóstej strefy, lecz akcje ze skrzydła również często wykonywali oni na pojedynczym bądź ruchomym bloku. Obok znakomitego kreowania gry, Łomacz popisał się kilkoma udanymi zagraniami w obronie.
Fabian Drzyzga - grał zbyt krótko
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Atakujący:
Bartosz Kurek - 4
Przez długi czas walczył sam ze sobą. W dwóch pierwszych setach zupełnie nie mógł złapać właściwego rytmu. Jego uderzenia były podbijane bądź przeradzały się w błąd. W trzeciej partii potrafił się jednak przełamać i wskoczył na poziom, do którego nas przyzwyczaił. Zamieniał w niej na punkt właściwie akcję za akcją, dzięki czemu zakończył zawody z przyzwoitą skutecznością 50 procent (9/18).
Dawid Konarski - grał zbyt krótko
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Środkowi:
Karol Kłos - 5
Wenezuelczycy stali się kolejnym narodem, któremu odebrał chęć do gry szybującą zagrywką. Zupełnie nie potrafili sobie prowadzić z dokładnym przyjęciem serwisów, ale również nie mieli żadnego sposobu na ograniczenie jego poczynań pod siatką. Był nie do zatrzymania w ataku (7/8 - 88 procent) oraz popisał się 2 punktowymi blokami. Z dorobkiem 10 "oczek" został drugim najlepiej punktującym reprezentacji Polski.
Marcin Możdżonek - 4,5
Po raz kolejny udowodnił, że w najważniejszych turniejach można na nim polegać. Nie był co prawda często wykorzystywany w ataku, ale gdy już otrzymał wystawę, to ani razu nie zawiódł (3/3). Co jednak najbardziej istotne, mocno utrudniał przeciwnikom życie swoim koronnym elementem - blokiem. Wenezuelscy siatkarze 3 razy odbili się od jego rąk jak od ściany. Dodatkowo, kilka razy brał udział w szczelnym, potrójnym bloku.
Mateusz Bieniek - grał zbyt krótko
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Przyjmujący:
Michał Kubiak - 5
Kapitan naszej kadry ma za sobą kapitalne spotkanie. Jego największym atutem była wszechstronność. Zdobył łącznie 13 punktów, co dało mu tytuł najlepiej punktującego gracza na boisku. Skończył 12 z 19 otrzymanych piłek (63 proc.), popełniając przy tym zaledwie 1 błąd. Postraszył również rywali zza linii 9. metra, zagrywając jednocześnie bardzo rozważnie (18 prób - 1 as, 2 pomyłki). Nie dał się także naruszyć w przyjęciu, mimo że był głównym obiektem poszukiwań serwujących Wenezuelczyków (67 proc. skuteczności, przy 18 odbiorach).
Rafał Buszek - 4
Pierwszą odsłonę poświęcił na złapanie pewności w grze, ale w kolejnych fragmentach nie miał już momentów kryzysowych. Przede wszystkim naruszył przeciwników mocną zagrywką (2 asy). W akcjach na siatce był najrzadziej wykorzystywanym z polskich skrzydłowych. Miał też najniższą skuteczność (42 proc. - 5/12), lecz zarazem nie oddał żadnego punktu za darmo. Dobrze uzupełniał się z pozostałymi kolegami.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Libero:
Paweł Zatorski - 4,5
Jak na libero przystało, był naszym najbardziej aktywnym i efektywnym graczem w obronie. W jego rubryce przy tej statystyce widnieje liczba "7". W oczy rzucała się też precyzja, z jaką dogrywał piłki do Grzegorza Łomacza. Stosunkowo często, bo aż 14 razy, przyjmował zagrywkę i w 8 przypadkach uczynił to perfekcyjnie (57 proc.). Po raz kolejny gwarantował bezpieczeństwo w defensywie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.