W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Nicolas Uriarte (PGE Skra Bełchatów) Gdy pozostali czołowi gracze rywalizowali w igrzyskach olimpijskich w Rio, Nicolas Uriarte postanowił odpocząć, co pozytywnie rzutuje na jego grę w klubie. Argentyńczyk był najbardziej uniwersalnym siatkarzem na swojej pozycji podczas pierwszej części sezonu 2016/17. Korzystał ze wszystkich opcji w ataku, dzieląc ciężar gry zarówno na środek siatki jak i skrzydła, a w przypadku gorszej dyspozycji swoich ofensywnych kolegów dobrze wychodził z opresji.
Atakujący: Dawid Konarski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) Podczas gdy reszta zawodników z prawego skrzydła, świetne występy przeplata słabymi, Dawid Konarski trzymał jakość całe 15 kolejek. Co więcej niejednokrotnie w pojedynkę rozstrzygał losy meczów i ratował skórę obrońcom tytułu mistrzowskiego. Skończył 195 piłek, a dołożył do tego 34 bloki i 14 asów serwisowych. Jest najlepszym pod kątem statystyk atakującym po pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
I środkowy: Srećko Lisinac (PGE Skra Bełchatów)
Serbski środkowy to top nie tylko PlusLigi, ale i całego świata, co regularnie udowadnia w żółto-czarnych barwach PGE Skry. Lisinac jest ogromnym atutem w drużynie aspirującej do tytułów mistrzowskich. Co prawda po 15 kolejkach ma zaledwie 24 bloki, ale i 109 punktów w ataku. Również z linii 9. metra sieje postrach po stronie rywala. Podpisanie nowego kontraktu z Serbem na początku obecnego sezonu, było jednym z najlepszych ruchów transferowych bełchatowskiego klubu, o ile nie najlepszym.
II środkowy: Łukasz Wiśniewski (ZAKSA Kędzierzyn Koźle)
Choć cały splendor kędzierzyńskiego środka zgarnia młody Mateusz Bieniek, to dla drugiego z pary środkowych należą się brawa. Łukasz Wiśniewski trzyma poziom z poprzedniego sezonu, zakończonego krajowym mistrzostwem dla jego drużyny. Jest groźny dla rywali w każdym elemencie, a 34 zdobyte bloki nie do końca oddają jego pracę w pierwszej linii.
I przyjmujący: Salvador Hidalgo Oliva (Jastrzębski Węgiel)
Absolutny fenomen dotychczasowego sezonu. Kubańczyk Jastrzębskiego Węgla jest jak maszyna niszcząca rywala. Jak dotąd zdobył 291 punktów atakiem, czym zawstydził wszystkich pozostałych zawodników, szczególnie atakujących, którym daleko do tak dobrej statystyki. Jest największą zmorą czołowych drużyn Plusigi. Najlepsze spotkanie rozegrał przeciwko Asseco Resovii. Nie tyle bez skrupułów wypunktował wicemistrzów Polski na 27 oczek, co popełnił przy tym zaledwie dwa błędy. Odbiło się to głośnym echem nie tyle w Polsce, co całym siatkarskim świecie.
II przyjmujący: John Gordon Perrin (Asseco Resovia Rzeszów)
Kanadyjski przyjmujący z Rzeszowa nie jest tym, który gra efektownie czy spektakularnie jak Oliva, natomiast jest tym od "czarnej roboty". Co najważniejsze wywiązuje się z niej bardzo dobrze. Podczas 15 kolejek był najsolidniejszym zawodnikiem Pasów i choć staystyki tego nie oddają, wypracował sobie miano filaru drużyny wicemistrzów Polski. Łącznie zaserwował 14 asów, 10 razy zablokował rywala i skończył 153 z 320 piłek. Popełnił zaledwie 18 błędów w przyjęciu.
Libero: Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel)
Mimo tego, że mało się o nim mówi w porównaniu do reprezentacyjnych libero, Pawła Zatorskiego czy Damiana Wojtaszka, najlepiej wywiązuje się ze swoich zadań. Gra poprawnie w przyjęciu, a w obronie walczy o każdą piłkę, jak o meczową. Jakub Popiwczak w ogólnych staystykach jest daleko za konkurencją, jednakże w odróżnieniu od swoich poprzedników grał najwięcej, bo aż 69 setów. 20-latek coraz odważniej dobija się do kadry reprezentacji Polski.