W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający
Zarówno Grzegorz Łomacz, jak i Fabian Drzyzga grali nierówno w pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi. Mają na koncie mecze bardzo dobre, zwłaszcza Łomacz, ale obaj mają też słabe. Drzyzga grał też mniej od kolegi z Lubina, bo trener Kowal korzysta z obu swoich rozgrywających w podobnych proporcjach. Kiedy jednak Drzyzga ma dobry dzień i wolę, to potrafi pokazać naprawdę błyskotliwe i technicznie imponujące zagrania.
Nadal nie pokazał się w polskiej lidze poważny rywal lub następca dla wyżej wymienionych. W początkach sezonu dobrze grał Marcin Komenda, który wyraźnie się rozwinął w Kielcach. Zobaczymy, jak będzie grał w dalszej części ligowych zmagań. Mocno nierówno prezentował się Michał Kędzierski. Do lepszej dyspozycji wraca też powoli Marcin Janusz, ale temu utalentowanemu zawodnikowi potrzeba znacznie więcej grania niż ma w Bełchatowie.
Atakujący
Bartosz Kurek wstrząsnął całą siatkarską Polską znienacka zrywając kontrakt z Japończykami i decydując się na podpisanie kontraktu z PGE Skrą, gdzie podobno ma idealne warunki do leczenia swojego wypalenia zawodowego. Od tamtego czasu zagrał w 30 setach, dzieląc się w miarę równo z Wlazłym graniem, choć zdobył znacznie mniej punktów.
Dawid Konarski prezentuje równą i wysoką formę w Kędzierzynie, zdobył już 243 punkty, a na plus należy zaliczyć to, że punktuje tez blokiem i serwisem. Na razie żaden rywal nie był w stanie go zatrzymać, ale siatkarza tej klasy ocenia się przede wszystkim po meczach końcówki sezonu.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
Za plecami wyżej wymienionych czai się cała armia młodych i zdolnych atakujących, czyli Maciej Muzaj, Łukasz Kaczmarek, Damian Schulz, Bartłomiej Bołądź czy Michał Filip. Na tej pozycji nowy selekcjoner będzie miał ból głowy od nadmiaru.
Środkowi
Mateusz Bieniek zmienił klub przed sezonem i w barwach mistrza Polski w pełni pokazuje swój ogromny potencjał. Brakuje mu jednak nadal bloków i regularności w zagrywce. Piotr Nowakowski pokazuje się z bardzo dobrej strony w Rzeszowie i widać, że po problemach zdrowotnych nie ma już śladu. Karol Kłos, tak jak jego koledzy, regularnie gra w pierwszej szóstce w PGE Skrze i prezentuje wysoki poziom. Cała trójka nadal utrzymuje reprezentacyjną jakość swojej gry.
Marcin Możdżonek z powodu kontuzji stracił sporo sezonu i jego miejsce w rzeszowskiej szóstce zajął niezwykle utalentowany Bartłomiej Lemański , z pewnością kandydat do drużyny narodowej. Z innych aspirujących do kadry z dobrej strony w pierwszej rundzie PlusLigi pokazali się także: Łukasz Wiśniewski, Piotr Hain, Andrzej Wrona i Damian Boruch. Warto odnotować pojawienie się ogromnego talentu na tej pozycji w polskiej siatkówce - Jakub Kochanowski w Olsztynie pokazuje ogromne umiejętności i doskonałe czucie piłki jak na 19-latka, także w bloku.
Przyjmujący
Mateusz Mika prezentuje się lepiej niż końcówce poprzedniego sezonu i lepiej niż w kadrze, chyba wreszcie się zregenerował i wyleczył problemy z kolanami. W takiej formie jest pewniakiem do szóstki w reprezentacji, zwłaszcza, że jest to najsłabiej obsadzona pozycja w polskiej siatkówce.
Rafał Buszek pograł sporo w 1. rundzie z powodu kontuzji Kevina Tillie, ale jego forma nie porywa. Średnio zdobywał 2.5 punktu na seta, często zastępował go znacznie mniej doświadczony zawodnik. Artur Szalpuk i Bartosz Bednorz - obaj z bezdyskusyjnym potencjałem kadrowym - sporo czasu spędzili w kwadracie w Bełchatowie, co na pewno im nie pomaga w rozwoju. W 1. rundzie zdecydowanie więcej grał Szalpuk i pokazał się z dobrej strony.
Dość nierówno prezentował się Aleksander Śliwka, który wciąż się otrząsa po poprzednim nieudanym roku. Druga część sezonu będzie decydująca dla oceny tego gracza, bo wyraźnie widać postęp w jego grze. Za to wyjątkowo dobrze w 1. rundzie zaprezentował się Wojciech Włodarczyk, który coraz lepiej przyjmuje jak na ofensywnego zawodnika, a w ataku jest pewnym punktem zespołu. Zdobył już 221 punktów.
Z dobrej strony pokazało się też kilku młodych przyjmujących jak Tomasz Fornal, Bartosz Pietruczuk, Kamil Semeniuk czy Rafał Szymura, ale to jest ewentualnie przyszłość, a nie teraźniejszość drużyny narodowej.
Libero
Bezdyskusyjnie najlepszym polskim libero jest Paweł Zatorski, który nie schodzi poniżej swojego wysokiego poziomu także w lidze. Ale po piętach depcze mu kilku następców, którzy pokazali się z dobrej strony w pierwszej rundzie fazy zasadniczej PlusLigi.
Z roku na rok coraz lepszym zawodnikiem jest Damian Wojtaszek, który pokazuje w tym sezonie pełnię swoich możliwości w Rzeszowie i pewnie będzie drugim libero w reprezentacji. Ale warto także pochwalić młodego Jakuba Popiwczaka, który doskonale sobie radzi i jest jednym z czynników wpływających na tak dobre wyniki jastrzębian.