Stałe bywalczynie i debiutantki. Antyszóstka 15. kolejki Orlen Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatniej kolejce ekstraklasy siatkarek nie brakowało świetnych występów indywidualnych, ale nie wszystkie zawodniczki będą dobrze wspominać ostatni ligowy weekend. Zwłaszcza te z Ostrowca Świętokrzyskiego.

1
/ 7

Rozgrywająca: Paulina Szpak (KSZO Ostrowiec SA) [4]*

Po porażce kadry Dariusza Parkitnego z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza podkreślano, że to nie pierwszy mecz, w którym drużyna KSZO nie potrafi przełożyć relatywnie niezłego przyjęcia na dobre liczby w ataku. Częściowo winna temu była rozgrywająca ostrowczanek: nie można jej było zarzucić braku porozumienia z Roksaną Brzóską, ale pozostałe opcje w ofensywie działały tylko okazjonalnie. Drużyna KSZO kierowana przez Szpak atakowała najsłabiej w tej kolejce (32 procent skuteczności), popełniła 10 błędów w tym elemencie i dała się zablokować aż 15 razy.

* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlen Ligi

2
/ 7

Atakująca: Joanna Kapturska (KSZO Ostrowiec) [2]

Zdecydowanie trudniej nam było wybierać atakujące do Szóstki kolejki, w przypadku tego "gorszego" zestawienia wybór był raczej prosty. Kapturska po raz kolejny zawiodła w roli podstawowej siatkarki ofensywnej w KSZO: co prawda zdobyła 17 punktów, ale potrzebowała do tego aż 51 prób. Do tego sześć razy wyrzucała piłkę w aut i ośmiokrotnie nadziewała się na blok Zagłębianek. Oddając jak najwierniej rzeczywistość dodajmy, że była gwiazda włoskiej Serie A2 punktowała w bloku (3) i zagrywce (2), nie można więc uznać, że była całkiem bezużyteczna.

3
/ 7

Doświadczona zawodniczka, która niejednokrotnie zaliczała świetnie występy w Orlen Lidze, tym razem nie stanęła na wysokości zadania. Impel Wrocław w starciu z jej ŁKS-em szalał w ataku, a Kwiatkowska zaliczyła jedynie jeden punktowy blok i skończyła 3 z 8 akcji. Jeszcze gorzej atakowała Katarina Osadchuk, co sprawiło, że łodzianki pozwoliły zdominować się na środku, co wpłynęło na końcowy rezultat spotkania w Jelczu-Laskowicach.

4
/ 7

Środkowa: Julia Piotrowska (KSZO Ostrowiec SA) [3]

Gra młodej środkowej KSZO w starciu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza polegała głównie na przemieszczaniu się z jednego końca siatki na drugi i szukaniu choć jednej szansy na zastopowanie gry rywala. Nie przyniosło to efektu, Piotrowska była niewidoczna nawet w świetnej dla ostrowczanek pierwszej partii spotkania. Po zakończeniu drugiego seta siatkarka ustąpiła miejsca Savie Thace, nie zaliczając ani jednego punktu i mając na koncie tylko zepsuty serwis.

5
/ 7

Budowlane z Łodzi szybko wyrzuciły z pamięci zupełnie nieudany bój z rzeszowskim Developresem, a najszybciej zapewne zrobiła to młoda kadrowiczka. Dwa pierwsze sety w wykonaniu Grajber były bezproduktywne: najsłabszy procent przyjęcia w zespole (1 błąd, 38 proc. odbioru pozytywnego i 17 perfekcyjnego) i ledwie 3 punkty na 14 prób w ofensywie sprawiły, że na kolejne części meczu na parkiet wybiegła Julia Twardowska.

6
/ 7

Przyjmująca: Joanna Kuligowska (Pałac Bydgoszcz) [2]

Pałacanki postawiły się mistrzowi Polski z Polic i trudno było mieć do nich większa zastrzeżenia. Z jednym wyjątkiem w postaci Kuligowskiej, która po pierwszym secie zamieniła się miejscami z rezerwową Jagodą Maternią, a potem wchodziła tylko na krótkie zmiany. Trudno się temu dziwić: piłka trzykrotnie uciekała 37-latce w przyjęciu (na ledwie 5 prób!), a w ataku Kuligowska skończyła jedną akcję na trzy. Nie była to postawa, której oczekiwał od niej trener.

7
/ 7

Mieliśmy kłopot z obsadą tej pozycji, bo w tej kolejce (pozbawionej dwóch spotkań) ligowe libero nie zanotowały większych wpadek. W pomeczowych statystykach dość przeciętnie wypadła Argentynka grająca w beniaminku z Torunia. Giacomini Budowlani wygrali zasłużenie 3:2 z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała, ale Martinez Franchi po raz kolejny nie brylowała w statystykach (1 błąd na 28 odbiorów, 39 proc. przyjęcia pozytywnego i 29 perfekcyjnego), choć na tle swoich koleżanek z przyjęcia wcale nie prezentowała się w tym elemencie najgorzej.

W zestawieniu nie bierzemy pod uwagę spotkań ENEI PTPS Piła z Atomem Trefl Sopot (przełożone na 22 marca) oraz Legionovii Legionowo z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna (nowy termin to 7 lutego).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)