W tym artykule dowiesz się o:
Łużniki Moskwa - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3 (Liga Mistrzów 2002/2003, faza grupowa)
Droga do największego sukcesu kędzierzyńskiego klubu na arenie europejskiej wiodła w sezonie 2002/2003 między innymi przez Moskwę. Po porażce 0:3 na własnym terenie, siatkarze Mostostalu Azoty wzięli bardzo udany rewanż, triumfując na wyjeździe w takim samym stosunku. A nieco ponad dwa miesiące później cieszyli się z wywalczenia brązowego medalu podczas Final Four w Mediolanie. Trzon tamtej drużyny tworzyli między innymi Sebastian Świderski (na zdjęciu) i Paweł Papke.
AZS Częstochowa - Iskra Odincowo 3:1, złoty set 15:13 (Puchar CEV 2007/2008, 1/8 finału)
Kiedy naszpikowana gwiazdami Iskra Odincowo rozbiła w pierwszym meczu 1/8 finału częstochowian 3:0, nic nie wskazywało na to, by w rewanżu miało dojść do niespodziewanego zwrotu akcji. Tymczasem od początku starcia w Hali Polonia AZS narzucił twarde warunki gry. Zagrywką rozbijał rywali Robert Szczerbaniuk, zaś na lewym skrzydle szaleli Krzysztof Gierczyński i Marcin Wika (na zdjęciu). Akademicy doprowadzili do "złotego seta", z którego, po heroicznej walce, również wyszli obronną ręką. A wśród pokonanych występowali wówczas tak uznani gracze jak Giba, Paweł Abramow czy Jochen Schoeps.
ZOBACZ WIDEO Wstydliwa porażka Olympique Lyon z SM Caen, krótki występ Rybusa. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
PGE Skra Bełchatów (Liga Mistrzów 2008/2009)
W sezonie 2008/2009 bełchatowianie mieli wybitne szczęście do trafiania na przeciwników z Rosji. Stoczyli przeciwko nim aż sześć bojów, z których połowę rozstrzygnęli na swoją korzyść. Najpierw ograli 3:0 w fazie grupowej Iskrę Odincowo. Następnie, w rewanżowym pojedynku pierwszej rundy play-off wygrali 3:1 z Dynamem Moskwa, pieczętując tym samym swój awans do dalszych gier. W dwumeczu decydującym o awansie do Final Four ponownie trafili na Iskrę. Pierwsze starcie w Pałacu Sportu w Łodzi rozstrzygnęli na swoją korzyść (3:2, 17:15 w tie-breaku), ale w rewanżu przeciwnicy nie pozwolili im ugrać nawet seta i zniszczyli marzenia o awansie do Final Four.
PGE Skra Bełchatów (Liga Mistrzów 2012/2013, faza grupowa)
Choć PGE Skra zakończyła udział w tej edycji Ligi Mistrzów na pierwszej rundzie play-off, fazę grupową przeszła jak burza. Zakończyła ją z kompletem 18 punktów. Sześć z nich wywalczyła w meczach z Dynamem Moskwa, dwukrotnie zwyciężając 3:1. Uczyniła to w sezonie, w którym na pozycji przyjmującego występował Mariusz Wlazły, zaś w roli atakującego dobrze radził sobie (widoczny na zdjęciu) Aleksandar Atanasijević.
Jastrzębski Węgiel - Zenit Kazań 3:1 (Liga Mistrzów 2013/2014, mecz o 3. miejsce)
Final Four Ligi Mistrzów w Ankarze wywołuje u każdego kibica jastrzębian bardzo pozytywne skojarzenia. Co prawda ich ulubieńcy w półfinale nie mieli wiele do powiedzenia w meczu z miejscowym Halkbankiem, lecz już kolejnego dnia, w starciu o brązowy medal sprawili ogromną niespodziankę, ogrywając Zenit, z takimi tuzami w składzie jak Nikola Grbić, Matthew Anderson czy Maksym Michajłow. W tamtym pojedynku wszystkich przyćmił bombardier Jastrzębskiego Michał Łasko (na zdjęciu), zdobywca 25 punktów, przy 67-procentowej skuteczności w ataku (24/36).
Lokomotiw Nowosybirsk - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (Liga Mistrzów 2014/2015, 2. runda play-off)
Sukces odniesiony na dalekiej Syberii przeciwko obrońcy tytułu otworzył rzeszowianom wrota do najlepszej "czwórki" w Europie. Siatkarze Asseco Resovii zagrali w pierwszym meczu drugiej rundy play-off bardzo kolektywnie, bowiem aż czterech ich zawodników zakończyło go z dorobkiem przynajmniej 14 punktów. Najwięcej (18) uzyskał przyjmujący Marko Ivović (na zdjęciu). W rewanżu podopieczni Andrzeja Kowala przegrali co prawda 2:3, ale objęcie prowadzenia 2:1 zapewniło im już promocję do Final Four, w którym następnie zajęli 2. miejsce.
Zenit Kazań - PGE Skra Bełchatów 2:3 (Liga Mistrzów 2015/2016, 2. runda play-off)
31 punktów zdobytych przez Wilfredo Leona nie wystarczyło Zenitowi do odniesienia zwycięstwa. To bardzo rzadkie zjawisko, ale bełchatowianom w poprzednim sezonie udało się wyszarpać triumf na bardzo trudnym terenie w Kazaniu. Wykonali tam pierwszy, duży krok w kierunku uzyskania przepustki do Final Four. Doskonale spisali się wtedy przede wszystkim przyjmujący Facundo Conte (na zdjęciu) i środkowy Srećko Lisinac. W rewanżu podopieczni Władimira Alekny postawili jednak jeszcze trudniejsze warunki, co pozwoliło im wygrać 3:0 i odwrócić losy rywalizacji.
Dynamo Moskwa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (Liga Mistrzów 2016/2017, faza grupowa)
Autorem najświeższego pozytywnego wspomnienia z konfrontacji przeciwko rosyjskim ekipom również jest klub z Kędzierzyna-Koźla, od kilku lat znany już pod nazwą ZAKSA. Mimo że gracze Dynama narzucili mistrzom Polski trudne warunki i nie szczędzili mocnych ciosów, ci odpowiadali tym samym, a nawet czymś więcej. Zaskakiwali rywali nie tylko siłą, ale również licznymi zagraniami technicznymi. Grą kędzierzynian popisowo dyrygował Benjamin Toniutti, doskonałą zmianę dał Dominik Witczak i zdobycie trzech punktów w Moskwie stało się faktem. Kolejną okazję do ogrania stołecznej drużyny będą mieć już za niecałe dwa tygodnie (31 stycznia), przed własną publicznością w Hali Azoty.