W tym artykule dowiesz się o:
Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni Radom, ur. 1988 r.)
W ostatnim sezonie PlusLigi Wojciech Żaliński z Cerradu Czarnych Radom był według oficjalnych rankingów najlepszym polskim przyjmującym, a mimo to nie znalazł uznania w oczach trenera Ferdinando De Giorgiego.
W poprzednich rozgrywkach Żaliński grał równo, pewnie przyjmował, zaś we wszystkich spotkaniach zdobył łącznie 446 punktów, atakując ze średnią blisko 50-procentową skutecznością.
Zdaniem Włocha, na powołanie do kadry, w której co do zasady powinni występować siatkarze najlepsi, w najwyższej formie, bardziej od tego urodzonego w 1988 roku zawodnika zasłużyli między innymi Artur Szalpuk czy Rafał Buszek, którzy raczej nie zachwycali.
Marcin Możdżonek (Asseco Resovia Rzeszów, ur. 1985 r.)
Marcin Możdzonek uważany jest za specjalistę w bloku i często był "strażakiem" w kadrze Polski, ratując swój zespół w trudnych sytuacjach.
Tym razem nie zobaczymy "Możdżona" w barwach Biało-Czerwonych w rozgrywkach Ligi Światowej, chociaż wydaje się, że zapracował sobie przynajmniej na powołanie do szerokiego składu Polaków na te rozgrywki.
Być może powróci on do zestawienia Orłów na mistrzostwa Europy, które odbędą się w Polsce w dniach 24 sierpnia - 3 września.
Łukasz Wiśniewski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ur. 1989 r.)
Łukasz Wiśniewski ma za sobą kolejny bardzo dobry sezon w ekipie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którą wywalczył mistrzostwo i puchar kraju.
Środkowego kędzierzynian ominęły kontuzje i zdobył on w PlusLidze w sumie 238 punktów (154-atak, 58-blok, 26-zagrywka).
Jednak to było za mało na powołanie do reprezentacji Polski, a miejsce w składzie Biało-Czerwonych przegrał między innymi z Andrzejem Wroną, Piotrem Nowakowskim czy Bartłomiejem Lemańskim.
Piotr Orczyk (Knack Roeselare, ur. 1993 r.)
Piotrowi Orczykowi w 2014 roku dobrze zrobił transfer do Belgii, a sezon 2016/2017 w jego wykonaniu był dobry.
Orczyk udanie zaprezentował się w Lidze Mistrzów i miał wpływ na awans Knacka Roeselare do finału belgijskiej ekstraklasy.
Jednakże ten mający 198 centymetrów wzrostu leworęczny przyjmujący nie znalazł uznania w oczach selekcjonera Polaków, Ferdinando De Gioregiego, który nie uwzględnił go nawet w 21-osobowym składzie swojego zespołu.
Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel, ur. 1996 r.)
Jakub Popiwczak z roku na rok rozwija się znakomicie, a ostatni sezon był bardzo dobry w jego wykonaniu, co podkreślali eksperci i komentatorzy.
Popwiczak świetnie spisywał się w defensywie, ale i w przyjęciu był pewnym punktem swojego zespołu.
Wysoka dyspozycja libero Jastrzębskiego Węgla najwyżej umknęła uwadze selekcjonera De Giorgiego, który wyżej ceni sobie umiejętności Damiana Wojtaszka czy Kacpra Piechockiego.
Damian Schulz (Lotos Trefl Gdańsk, ur. 1990 r.)
Już od dłuższego czasu Damian Schulz pokazuje wysokie umiejętności, co potwierdził również w PlusLidze 2016/2017, zostając drugim najlepszym punktującym rozgrywek z dorobkiem 573 oczek (484-atak, 45-blok, 44-zagrywka).
To jednak nie wystarczyło, żeby otrzymać powołanie od szkoleniowca Biało-Czerwonych do szerokiego składu na Ligę Światową.
Schulz liczył na szansę od selekcjonera Polaków, lecz takowej nie otrzymał. - Nigdy nie miałem z nią do czynienia i nie mam wpływu na to, kto otrzyma powołanie. Jeżeli dostanę szansę, będę się bardzo cieszył. Pod względem mentalnym czuję się gotowy, co widać po moich występach w PlusLidze. Moja forma od dłuższego czasu utrzymuje się na równym, wysokim poziomie - powiedział ten dobrze zbudowany atakujący.