W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywające:
Joanna Wołosz - 3,5
Rozgrywająca reprezentacji Polski jest eksploatowana do granic możliwości przez trenera Nawrockiego, dlatego trudno się dziwić, że jej forma faluje. Stanowi jednak solidny filar reprezentacji Polski. W konfrontacji z Argentynkami nie było może zbyt wiele finezji, ale w decydującym momencie Joanna Wołosz utrzymała nerwy na wodzy. Jej dobre wybory pozwoliły Polkom rozstrzygnąć drugiego seta na swoją korzyść i po raz piąty w tegorocznym cyklu World Grand Prix sięgnąć po kompletem punktów.
Marlena Pleśnierowicz - grała zbyt krótko, żeby oceniać.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Atakujace:
Berenika Tomsia - 4
Co prawda tym razem w ataku nie była motorem napędowym polskiej ekipy, ale miała spory udział w piątym zwycięstwie Polek w tegorocznym cyklu. Jej trudna zagrywka z pewnością długo będzie śniła się po nocach Argentynkom, które momentami załamywały ręce, kompletnie nie radząc sobie z serwisem naszej atakującej. Na koncie Bereniki Tomsi zapisano tylko jeden as serwisowy, ale w tym wypadku cyfry nie odzwierciedlają korzyści, jakie z tego tytułu odniosły nasze siatkarki. 11 punktów zdobytych atakiem, jest jedynie dopełnieniem udanego występu 29-latki.
Monika Bociek - grała zbyt krótko, żeby oceniać.
Małgorzata Jasek - nie zagrała.
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski "rozczarowany" finałem MŚ juniorów: Godzinka i po sprawie
Przyjmujące:
Martyna Grajber - 2,5
Zdecydowanie najsłabszy punkt polskiej ekipy. Młoda przyjmująca była bezradna niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Na tle koleżanek z reprezentacji Polski zaprezentowała się równie blado, jak siatkarki z Argentyny. Zaledwie 5/16 w ataku i czyste konto po stronie bloków oraz asów serwisowych. Biorąc pod uwagę klasę przeciwnika, bilans bardzo kiepski.
Malwina Smarzek - 4
Mimo młodego wieku, od dłuższego czasu pozostaje jednym z motorów napędowych polskiej ekipy. W trudnych momentach "Mali" zdecydowanie nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki. Nic dziwnego, że cieszy się dużym zaufaniem Joanny Wołosz. W konfrontacji z Albicelestes nasza przyjmująca była liderką ofensywy, zapisując na swoim koncie 14 punktów. Rywalki miały ogromny problem z powstrzymaniem jej ataków ze skrzydła. Potrafiła także postraszyć przeciwniczki serwisem.
Patrycja Polak - grała zbyt krótko, żeby oceniać.
Roksana Brzóska - grała zbyt krótko, żeby oceniać.
Środkowe:
W piątkowym meczu z Peruwiankami była bohaterką drugiego planu. Przeciwko Argentynie nie była zbyt widoczna, ale należy przyznać, że rywalki przez większość meczu nie zmusiły naszego zespołu do gry bardziej kombinacyjnej. W efekcie tylko pięciokrotnie Joanna Wołosz korzystała z usług doświadczonej środkowej. Zuzanna Efimienko swoją cegiełkę do sukcesu dorzuciła jednak w postaci punktów zdobytych blokiem i udanym serwisem, który sprawiał kłopot przeciwniczkom.
Można chyba śmiało powiedzieć, że reprezentacja Polski doczekała się prawdziwej liderki. Agnieszka Kąkolewska od dłuższego czasu utrzymuje wysoki poziom gry. Dla rywalek prawdziwym przekleństwem jest blok naszej środkowej. Tym razem Argentynki sześciokrotnie odbijały się od niego jak od ściany. Podopieczne trenera Orduny nie radziły sobie również z atakiem i zagrywką 22-latki.
Klaudia Alagierska - nie zagrała.
Libero:
Agata Witkowska - 4
Zdecydowana liderka polskiej defensywy. Pewna w przyjęciu i efektowna w obronie. Agata Witkowska przyzwyczaiła kibiców Biało-Czerwonych, że nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Dotychczasowe mecze, rozegrane w Ostrowcu Świętokrzyskim, tylko potwierdzają tą opinię. Jej pozycja w zespole jest zdecydowanie niezagrożona.
Aleksandra Krzos - nie zagrała.