Topy i wtopy, czyli najlepsze i najgorsze transfery LSK 2017/2018

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niektóre kluby Ligi Siatkówki Kobiet trafiły ze sprowadzonymi siatkarkami w dziesiątkę, niektóre wręcz przeciwnie, czego potem mogły gorzko żałować. O jakich zawodniczkach mowa? Zapraszamy do naszego zestawienia.

1
/ 11
Regiane Bidias
Regiane Bidias

To, że brazylijska przyjmująca ŁKS-u doskonale poradzi sobie w Lidze Siatkówki Kobiet, nie było wcale oczywiste. Mieliśmy już przypadek Sassy, która trafiła do dąbrowskiego MKS-u jako gwiazda, a okazała się fizycznie niegotowa do rywalizacji na poziomie polskiej ekstraklasy. Ale w przypadku Bidias nie było wątpliwości: dopóki wieloletnia siatkarka klubu z Rio de Janeiro była zdrowa i gotowa do gry, ŁKS wygrywał, a 31-latka cieszyła oczy swoją ekonomiczną i zabójczo skuteczną grą. Jej brak w decydujących meczach sezonu był jedną z przyczyn porażki łodzianek w batalii o mistrzostwo Polski.

2
/ 11
Sanja Trivunović
Sanja Trivunović

WTOPA: Sanja Trivunović (AEL Limassol - MKS Dąbrowa Górnicza)

Serbka, która w karierze wyprawiła się za granicę tylko raz, i to na Cypr, bez większych sukcesów... Już wtedy działaczom z Dąbrowy Górniczej powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, ale ostatecznie postawiono na sprowadzenie Trivunović w ramach budowania taniego i solidnego składu. Okazało się, że zagraniczna skrzydłowa razu brakami w technice i nie można na nią liczyć w decydujących momentach seta ani w ataku, ani w przyjęciu. Po przyjściu do MKS-u Any Grbac stało się jasne, że Trivunović straci miejsce w składzie przez limit zagranicznych zawodniczek i rozwiązała kontrakt z zagłębiowskim klubem, przenosząc się na Filipiny.

3
/ 11
Helene Rousseaux
Helene Rousseaux

TOP: Helene Rousseaux (Besiktas Stambuł - Developres SkyRes Rzeszów)

Belgijka czekała od lat na powtórzenie świetnego dla siebie roku 2013, w którym sięgała po trofea z klubem z Muszyny i reprezentacją Belgii. Od tamtego czasu jej kariera falowała przez kontuzje i różne sportowe perypetie, ale w Rzeszowie Rousseaux znalazła swój drugi dom. Z uśmiechem na ustach zdobywała dziesiątki punktów i kolejne nagrody MVP. Siostra Tomasa Rousseaux była zdecydowanie najlepszą zawodniczką Developresu w tym sezonie i trudno było dziwić się jej rozczarowaniu po nieudanej kampanii o brązowy medal LSK.

4
/ 11
Hana Cutura
Hana Cutura

WTOPA: Hana Cutura (Nantes VB - Grot Budowlani Łódź)

Chorwatka pojawiła się już w naszej Antyszóstce sezonu (zobacz zestawienie), dlatego tylko przypominamy: trudno nie nazywać rozczarowaniem postawy zawodniczki, która miała utrzymać jakość lewego skrzydła Grot Budowlanych po odejściu Heike Beier, a została zepchnięta do kwadratu rezerwowych przez Julię Twardowską. Cutura przegrała rywalizację o miejsce w szóstce przede wszystkim w przyjęciu, w którym prezentowała się zdecydowanie gorzej niż Twardowska (która przecież nie jest w tym elemencie najmocniejszym ogniwem łódzkiego zespołu). Choć i jej skuteczność w przebijaniu się przez blok rywalek nie rzucała na kolana.

5
/ 11
Dajana Bosković
Dajana Bosković

TOP: Dajana Bosković (University of Texas - Enea PTPS Piła)

Sprowadzenia zawodniczek z ligi uniwersyteckiej zawsze wiąże się z ryzykiem, ale pilski PTPS trafił z tym transferem w dziesiątkę. Bosković prawdopodobnie nigdy nie będzie lepsza od swojej młodszej siostry Tijany, wielkiej gwiazdy serbskiej siatkówki, ale jej umiejętności i mocne uderzenie spokojnie wystarczyły na średnią polską ekstraklasę, w której wielkopolski klub uplasował się na wysokim, piątym miejscu. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Dajana Bosković może się przenieść do Grot Budowlanych Łódź i zastąpić Kaję Grobelną, która w przyszłym sezonie zagra we Włoszech.

6
/ 11
Julia Andruszko
Julia Andruszko

WTOPA: Julia Andruszko (Maccabi Haifa - Developres SkyRes Rzeszów)

Nikt nie spodziewał się, że mierząca prawie dwa metry Rosjanka zostanie gwiazdą ligi, ale to mógł być materiał na solidną zastępczynię Adeli Helić na prawym skrzydle Developresu. Tym bardziej, że w niektórych meczach pierwszej połowy sezonu Andruszko miała swoje momenty. Ale w najważniejszych meczach sezonu, gdy z boiskową odpowiedzialnością nie radziła sobie Serbka Helić, na atak trafiała nie Rosjanka (wysyłana zwykle na podwyższenie bloku pod koniec seta), a Helene Rousseaux, i tak zbytnio przeciążona liczbą wykonywanych ataków. To mówi dużo o przydatności Andruszko dla zespołu.

7
/ 11
Zuzanna Efimienko
Zuzanna Efimienko

Reprezentacyjna środkowa wróciła do Polski po rocznym pobycie we Włoszech, zakończonym spadkiem z ekstraklasy. Ale w barwach ŁKS-u Efimienko-Młotkowska udowodniła, że zalicza się do ścisłego topu środkowych w naszym kraju i była jedną z głównych autorek wielkiego sukcesu łódzkiego klubu, jakim bez wątpienia było wicemistrzostwo Polski. Pod względem ilości punktowych bloków ustępowała jedynie Agnieszce Kąkolewskiej, a w ataku - tylko Stefanie Veljković.

8
/ 11
Marija Karakaszewa
Marija Karakaszewa

Bułgarska przyjmująca miała niezłe siatkarskie CV (Puchar Challenge wygrany w 2016 roku, sukcesy w ojczyźnie, Rumunii i tytuł najlepszej przyjmującej Ligi Europejskiej z 2013 roku), dlatego wydawało się, że muszyński klub będzie mieć z niej pożytek. Ale zagraniczna skrzydłowa grała w kratkę, zwłaszcza w ofensywie i nie stała się przez to równorzędną partnerką Aleksandry Wójcik w meczowej szóstce Polskiego Cukru Muszynianki. Równie nieregularna była Roksana Brzóska, co sprawiało, że małopolska drużyna traciła sporo swoich atutów.

9
/ 11
Natalia Mędrzyk
Natalia Mędrzyk

TOP: Natalia Mędrzyk (Impel Wrocław - Chemik Police)

Była siatkarka klubów z Wrocławia i Muszyny musiała udowodnić, że zasługuje na miejsce w kadrze mistrzyń Polski i że może godnie zastąpić takie postaci polickiego klubu jak Aleksandra Jagieło czy Anna Werblińska. Do tego po głośnym rozstaniu się Chemika z Maret Balkestein-Grothues stało się jasne, że na Mędrzyk będzie spoczywać ogromna odpowiedzialność za postawę drużyny, i to w jednym z trudniejszych sezonów dla klubu. Reprezentantka Polski poradziła sobie z wszelkimi przeciwnościami w dobrym stylu: w całym sezonie zgarnęła 7 statuetek MVP i była solidną podporą Chemika w fazie play-off, zakończonej sięgnięciem po mistrzostwo Polski.

10
/ 11
Julia Kavalenka
Julia Kavalenka

WTOPA: Julia Kavalenka (Associacao Academia Jose Moreira - Poli Budowlani Toruń

19-letnia portugalska atakująca i reprezentantka swojego kraju, wypatrzona przez trenera Nicolę Vettoriego, miała być jedną z podstawowych zawodniczek klubu z Torunia. Tymczasem okazało się, że Kavalenka zupełnie nie jest gotowa na grę w lidze silniejszej niż rodzima. Jej bezradność na boisku była tak duża, że po przyjściu do Poli Budowlanych Mirosława Zawieracza zagraniczna atakująca została zesłana do głębokiej rezerwy, a klub szybko sprowadził w trakcie sezonu Kingę Hatalę z Trefla Proximy Kraków, by szybko poprawić skuteczność na prawym skrzydle.

11
/ 11
Agnieszka Kąkolewska (nr 5)
Agnieszka Kąkolewska (nr 5)

Polski TOP sezonu

Postanowiliśmy wyróżnić także inne polskie siatkarki, które zyskały na zmianie klubów w minionym sezonie LSK. Mowa choćby o Agnieszce Kąkolewskiej, która w Grot Budowlanych Łódź stworzyła wraz z Gabrielą Polańską najlepszy duet środkowych w całej ekstraklasie i doczekała się w trakcie rozgrywek propozycji z Liu-Jo Nordmeccanici Modeny (ostatecznie odrzuconej). Ale przyjrzeliśmy się też mniej oczywistym kandydaturom.

Na plus sezon zaliczy zdecydowanie Iga Chojnacka, która opuściła rodzinne Legionowo i poradziła sobie jako podstawowa zawodniczka walczącego o utrzymanie się w ekstraklasie Impela Wrocław. Środkowa ma już propozycje przejścia do silniejszych klubów, podobnie jak Dominika Sobolska, najlepsza zawodniczka zawodzącego w tym sezonie BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała. Polsko-belgijska siatkarka ma podobno ofertę z drużyny mistrza Polski, Chemika Police.

Na opuszczeniu klubu z Legionowa skorzystała także Monika Bociek, która była liderką przeżywającego wzloty i upadki Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna. Zmiana otoczenia posłużyła także Paulinie Szpak, która w Legionovii Legionowo rozegrała jeden z lepszych sezonów w karierze. Inną rozgrywającą, która wyraźnie odżyła po transferze, była Dorota Wilk, której błyskotliwej grze Enea PTPS Piła zawdzięcza piąte miejsce w końcowej klasyfikacji.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)