W tym artykule dowiesz się o:
"La Gazzetta dello Sport"
Reprezentacja Włoch zmierzyła się z siatkarzami z Japonii w Foro Italico w Rzymie. Na trybunach było mało wolnych miejsc, a większość obecnych tam osób była zadowolona z tego, co dzieje się na boisku. "Po plecach przechodziła gęsia skórka" - relacjonuje dziennikarz "La Gazzetta dello Sport".
"To był ważny dzień nie tylko dla włoskiej, ale także dla światowej siatkówki. Skończył się w możliwie najlepszy sposób dla gospodarzy. Włosi wyraźnie przewyższali Japończyków i rozpoczęli turniej od zwycięstwa. Od początku mistrzostwa są świętem" - dodaje dziennikarz i cytuje w swojej relacji Iwana Zajcewa z reprezentacji Włoch. - Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Co prawda wyjeżdżamy z niego, ale myślę, że niesieni jego ciepłem osiągniemy szczyt - mówi lider zespołu.
"Tuttosport"
Wydarzenie w Foro Italico jest opisywane we Włoszech pozytywnie, choć nie można powiedzieć, że zdobywa czołówki mediów. Bardziej wyeksponowanym wydarzeniem jest na przykład debiut Claudio Marchisio w piłkarskim Zenicie Sankt Petersburg.
"W niezwykłym pokazie w Rzymie wzięły udział znakomitości z prezydentem na czele. Zgodnie z przewidywaniami Japonia była dla Włochów przeszkodą i żeby ją pokonać, musieli grać cierpliwie i ograniczyć liczbę błędów. Pod koniec długich wymian to gospodarze zawsze wykonywali ostatni krok. Foro Italico pozostało dla nich szczęśliwym miejscem" - opisuje "Tuttosport".
Wizyta prezydenta Sergio Mattarelli jest podkreślana, ponieważ głowa państwa wspierała włoskich siatkarzy z trybun po raz pierwszy.
"Volleyball.it"
"Magiczny wieczór, spektakl" - takimi słowami opisuje wygrany 3:0 mecz Włochów z Japończykami dziennikarz volleyball.it. "Wyprzedane zostały wszystkie miejsca, pogoda była sprzymierzeńcem organizatorów".
Na trybunach zasiadło łącznie 11170 kibiców. Zgodnie z włoskim zwyczajem opublikowano również zysk ze sprzedaży biletów - około 270 tysięcy euro.
"Corriere Della Sera"
"Wyższość Włochów na Japończykami była niekwestionowana. Nogi gospodarzom nie zadrżały i zgodnie z przewidywaniami pod rozgwieżdżonym niebem rozpoczęli dobrze mistrzostwa świata" - relacjonuje dziennikarz "Corriere Della Sera" i podkreśla wysoką formę Iwana Zajcewa, który zdobył 13 punktów. "To on poprowadził drużynę do zwycięstwa".
"Bgvolleyball.com"
Reprezentacja Bułgarii pod gołym niebem nie zagrała. Wystąpiła w pałacu. Na trybunach Pałacu Kultury i Sportu pojawiło się 4850 kibiców i zobaczyli zwycięstwo gospodarzy 3:0 z Finlandią. Pierwszy komplet punktów w "polskiej grupie" trafił do zespołu z południa Europy. "Przed meczem powodzenia życzył siatkarzom minister sportu. Ich inauguracja zakończyła się pełnym sukcesem" - czytamy w portalu bgvolleyball.com.
- Żaden przeciwnik w naszej grupie nie będzie łatwy do pokonania. Nie mamy supergwiazd, bawimy się wspólnie. W przeszłości mieliśmy problemy z Finami, dlatego zwycięstwo z nimi to dla nas wymarzony początek - cytuje portal Walentina Bratojewa.
"Top Sport"
"Cudowny początek, zemsta za porażkę sprzed czterech lat w Polsce" - ekscytuje się korespondent "Top Sport", nawiązując do przegranej zespołu narodowego z Finlandią w czasie mistrzostw świata w 2014 roku. "Bułgarzy dysponowali potężną siłą w ataku, byli ekstremalnie zmotywowani. Siatkarze pokazali, że intrygi w zespole nie wpłynęły na nich negatywnie. Kolejnym ich przeciwnikiem będzie Iran. Przeciwko bardzo silnemu zespołowi Polsce zagrają 18 września".
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski: Zagrywką możemy robić jeszcze więcej krzywdy