To był klasyczny strzał w dziesiątkę! Najlepsze transfery PlusLigi według portalu WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozgrywki PlusLigi 2018/2019 dobiegły końca. Dziennikarze portalu WP SportoweFakty dokonali przeglądu przedsezonowych transferów i wybrali dziesięciu graczy, którzy zasługują na miano najlepszych klubowych inwestycji.

1
/ 10

10. Masahiro Yanagida (TV Ingersoll Bühl => Cuprum Lubin)

Japonia powoli staje się coraz popularniejszym kierunkiem dla działaczy klubów PlusLigi. Nic dziwnego, zwłaszcza kiedy spojrzy się na postawę siatkarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni w męskiej ekstraklasie. Po doskonałym debiucie Taichiro Kogi, również jego rodak potwierdził, że mimo różnic kulturowych, Japończycy potrafią się doskonale dostosować do nowego otoczenia.

Masahiro Yanagida od kilku lat jest filarem drużyny narodowej. Kiedy przenosił się do Polski, mówiło się, że jego mocną stroną jest serwis, nazywany przez japońskich kibiców YGBD - YanaGiDa Bazooka serve. To się potwierdziło, w 16 rozegranych meczach, zza lini 9 metra przyjmujący Cuprum punktował 17 razy. Najczęściej, w konfrontacji z Aluron Virtu Wartą (4 asy).  To był zresztą jego najlepszy występ w Lidze Mistrzów Świata, zdobył w nim 24 punkty. Niestety sezon zakończył przedwcześnie. Pozornie niegroźny uraz stawu skokowego, okazał się poważny, co wymusiło przedwczesny powrót Yanagidy do ojczyzny.

2
/ 10

Młody środkowy w barwach PGE Skry miał zastąpić Srećko Lisinaca, który kilka miesięcy wcześniej zdecydował się przenieść do Serie A. Zadanie postawione przed reprezentantem Polski było sporym wyzwaniem, jednak po zakończeniu rozgrywek śmiało można stwierdzić, że 21-latek poradził sobie z nowym wyzwaniem znakomicie. Co prawda dziewięciokrotni mistrzowie Polski nie zdołali awansować do strefy medalowej, ale na postawę Jakuba Kochanowskiego sympatycy bełchatowskiej ekipy nie mieli powodów narzekać.

Warto podkreślić, że pochodzący z Giżycka środkowy, był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem PGE Skry po Milandzie Ebadipourze. Mistrz świata z 2018 roku sześciokrotnie był wyróżniany statuetką MVP. To jeden z najlepszych wyników w całej lidze. Lepszym pochwalić mogą się tylko Maciej Muzaj, Sam Deroo i Dawid Konarski.

3
/ 10

Z drużyną z Będzina Marcin Waliński nie miał większych szans na zawojowanie PlusLigi, dlatego przed sezonem 2018/2019 postanowił przenieść się do bardziej perspektywicznej ekipy. Wybór padł na Aluron Virtu Wartę Zawiercie. O tym, że był on najlepszym z możliwych, "Kipek" przekonał się kilka miesięcy później. Jurajscy Rycerze okazali się rewelacją rozgrywek PlusLigi. Spory udział, w czwartym miejscu wywalczonym przez podopiecznych Marka Lebedewa, miał wychowanek MKS MDK Trzcianka. Patrząc na postawę 28-latka z perspektywy całego sezonu, pewnym zaskoczeniem może być fakt, że zaledwie dwukrotnie był wybierany MVP spotkania.

Najważniejszym jednak faktem jest to, że obok libero zespołu Taichiro Kogi oraz rozgrywającego ekipy Michała Masnego, Marcin Waliński cieszył się bezwzględnym zaufaniem szkoleniowca. Na 134 sety rozegrane przez zawiercian, doświadczony przyjmujący pojawił się na parkiecie w 122 z nich.

4
/ 10

7. Raphael Vinhedo Margarido (SL Benfica Lisbona => Chemik Bydgoszcz)

Kiedy Brazylijczyk podpisywał kontrakt z Chemikiem Bydgoszcz, niewielu kibiców pamiętało jego poprzednie występy w siatkarskiej ekstraklasie. W barwach Jastrzębskiego Węgla rozgrywający urodzony w Porto Alegre spędził zaledwie jeden sezon - 2011/2012. Później na przemian występował w ojczyźnie i lidze portugalskiej. Po sześciu latach dał się namówić Jakubowi Bednarukowi na wznowienie siatkarskiej przygody w kraju nad Wisłą. Mimo że dla drużyny sezon nie był zbyt udany, to 36-latek śmiało może uważać się za jednego z największych wygranych. Potwierdził bowiem spore umiejętności i niewykluczone, że przekonał do siebie działaczy innych klubów PlusLigi. Czy tak się rzeczywiście stało, przekonamy się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Obecnie, z całą pewnością można stwierdzić, że był to najlepszy transfer dokonany przez działaczy Chemika Bydgoszcz w ostatnim czasie.

5
/ 10

6. Alen Pajenk (Marmi Lanza Werona => Cerrad Czarni Radom)

- Chcieliśmy doświadczonego i ogranego zawodnika o silnym charakterze do walki. Cieszymy się, że Alen dołączył do naszego zespołu. Warto zaznaczyć, że zaliczył bardzo dobry sezon we Włoszech, gdzie był trzecim najlepiej punktującym środkowym - powiedział Robert Prygiel, szkoleniowiec Cerrad Czarnych Radom po zakontraktowaniu reprezentanta Słowenii.

Alen Pajenk powrócił do PlusLigi po trzech latach przerwy i nie rozczarował. Nie zdołał co prawda wprowadzić ekipy z Mazowsza do półfinałów, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. Na środku siatki stanowił doskonały duet wraz z Norbertem Huberem. Jego mocnym punktem była ofensywa. W całym sezonie Słoweniec zapisał na swoim koncie 160 punktów.

6
/ 10

5. Alexandre Ferreira (KB Insurance Stars => Aluron Virtu Warta Zawiercie)

Uzupełnił kadrę PlusLigowego klubu z Zawiercia, zastępując kontuzjowanego Alka Achrema. Kto wie, być może to właśnie zakontraktowanie mierzącego 202 cm wzrostu przyjmującego i kapitana reprezentacji Portugalii zapewniło Jurajskim Rycerzom historyczny sukces i czwarte miejsce w Polsce.

Przed sezonem doświadczony przyjmujący dołączył do koreańskiego KB Insurance Stars, pomyślnie przechodząc przez lokalny draft. Musiał jednak opuścić Koreę Południową z powodu kontuzji mięśni brzucha. Z perspektywy czasu z pewnością nie ma czego żałować. W PlusLidze Alexandre Ferreira był bowiem jedną z najjaśniejszych postaci. Skuteczny atak, atomowa zagrywka i szczelny blok, stały się jego znakiem rozpoznawczym. Najlepszy mecz rozegrał przeciwko ZAKSIE, w półfinale nr 2. 30 zdobytych punktów nie wystarczyło jednak do pokonania późniejszego mistrza kraju.

7
/ 10

Jako młody zawodnik wielokrotnie słyszał, że może być drugim Bartoszem Kurkiem. W PlusLidze zadebiutował w wieku 17 lat. Z pewnością nie spodziewał się wówczas, że kiedyś będzie miał okazję zagrać ze swoim idolem w jednym zespole. Tym bardziej, że fatalna kontuzja jakiej doznał w 2012 roku w spotkaniu z... AZS Politechniką Warszawską, na rok przerwała jego karierę.

Sześć lat później Piotr Łukasik podpisał ze stołeczną ekipą kontrakt, który otwiera mu drzwi do wielkiej kariery. Doświadczony przyjmujący w barwach ONICO spisywał się doskonale, co nie umknęło uwadze Vitala Heynena. Belg powołał wychowanka AZS-u Olsztyn do szerokiej kadry reprezentacji Polski na 2019 rok. Pochodzący z Ostródy 24-latek miał spory wkład w historyczny sukces Inżynierów. Przed sezonem chyba mało kto spodziewał się, że zakończy on rozgrywki w czołówce rankingu najlepiej przyjmujących. Szósta pozycja jest najlepszym potwierdzeniem, że warszawscy działacze zrobili "złoty interes" kontraktując Łukasika.

8
/ 10

3. Bartosz Kurek (Ziraat Bankasi => Stocznia Szczecin => ONICO Warszawa)

MVP ostatniego mundialu, wracając do Polski, chyba nie spodziewał się, z jakimi problemami przyjdzie mu się mierzyć. Po kilku ligowych kolejkach, z powodu zaległości finansowych, reprezentant kraju zmuszony był rozwiązać umowę ze Stocznią Szczecin. Z pewnością nie takiego obrotu sprawy Bartosz Kurek się spodziewał, tym bardziej że na boisku potwierdzał klasę.

Problemy rywali skrupulatnie wykorzystali przedstawiciele ONICO Warszawa, dokonując spektakularnego transferu w trakcie sezonu. Z mistrzem świata w składzie, podopieczni Stephane'a Antigi z urzędu stali się jednym z kandydatów do złotego medalu. Ostatecznie skończyło się srebrem. Można jedynie spekulować, jaki wpływ na końcowy wynik miała kontuzja Bartosza Kurka. Uraz Polaka mocno skomplikował sytuację kadrową i założenia taktyczne sztabu szkoleniowego Inżynierów. Wychowanek Stali Nysa doskonale sprawdził się bowiem w roli lidera.

9
/ 10

2. Julien Lyneel (Fudan University Shanghai => Jastrzębski Węgiel)

- Po udanym sezonie w Chinach chciałem wrócić do Europy. Projekt Jastrzębskiego Węgla jest ambitny i ekscytujący, dlatego nie zastanawiałem się długo nad podjęciem tej decyzji. Znam charaktery zawodników, z którymi przyjdzie mi grać. Znam także trenera i czuję, że wspólnie zbudujemy drużynę wojowników. Ponadto, fajnie będzie móc ponownie zagrać w Polsce - powiedział reprezentant Francji po podpisaniu kontraktu z ekipą ze Śląska.

Transfer Juliena Lyneela był zdecydowanie jednym z najwartościowszych w całej lidze, biorąc pod uwagę, z jakimi problemami przyszło zmagać się jastrzębianom w trakcie sezonu. Reprezentant Trójkolorowych przez całe rozgrywki nie tylko prezentował równy, wysoki poziom, ale również doskonale sprawdzał się w roli lidera zespołu. Brązowy medal to w dużej mierze zasługa doświadczonego przyjmującego, który sześciokrotnie nagradzany był statuetką MVP.

10
/ 10

1. Maciej Muzaj (Jastrzębski Węgiel => Trefl Gdańsk => ONICO Warszawa)

Po trzech latach spędzonych w Jastrzębskim Węglu zdecydował się zmienić barwy klubowe. Jak przyznał, jednym z argumentów, który go do tego przekonał, była osoba trenera. Maciej Muzaj nie ukrywał, że marzył o dołączeniu do zespołu prowadzonego przez Andreę Anastasiego. W sezonie 2018/2019 udało mu się to marzenie spełnić, a efekt współpracy był piorunujący. 24-latek był zdecydowanie najlepiej punktującym graczem rozgrywek i chyba najbardziej zapracowanym. Po zakończeniu sezonu w barwach zespołu znad morza dołączył bowiem do ONICO Warszawa, w ramach transferu medycznego zastępując Bartosza Kwolka.

Dla wychowanka Gwardii Wrocław sytuacja z pewnością nie była komfortowa. Niewiele czasu na przygotowanie do meczów o najwyższą stawkę, zupełnie nowy zespół i trener. Maciej Muzaj pokazał jednak, że jest bardzo uniwersalnym graczem. Szybko odnalazł się w nowej sytuacji, znacząco wzmacniając siłę ataku stołecznej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Lechii Gdańsk brakuje mentalności zwycięzców. "Oddali mistrzostwo Polski we frajerski sposób"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Just one more thing
7.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
jonny
7.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Łukasik to raczej rozczarowanie,jaki wielki taki g...i