Reprezentacja Polski rozegrała drugie, zacięte starcie z Niemcami przed wylotem do Azji na pierwszy turniej Ligi Narodów. W czwartek w Katowicach było 3:2 dla podopiecznych Michała Winiarskiego. Także w piątek w Sosnowcu wysoko zawiesili oni poprzeczkę gospodarzom. Konfrontacja zakończyła się długą walką na przewagi w tie-breaku. W niej Biało-Czerwoni postawili na swoim w akcji na 24:22.

Nikt nie odpuszcza, chyba nie skończą przed zmrokiem.

Jeszcze gra na przewagi w tie-breaku.

Po autowym ataku Artura Szalpuka reprezentanci Polski muszą zapomnieć o trzech punktach przewagi.

Artur Szalpuk zaatakował po dłoniach blokujących z Niemiec.

Bardzo dobra kontra przeprowadzona przez Polaków. Piłka po ataku wylądowała w samym narożniku pola reprezentacji Niemiec. Michał Winiarski przekonuje podopiecznych, że wynik pozostaje bardzo korzystny dla nich.

Moment, w którym w meczu o stawkę, byłaby zmiana stron i na skromnym prowadzeniu reprezentacja Polski dzięki asowi serwisowemu Mateusza Poręby.

Rewelacyjnie Kamil Semeniuk atakiem technicznym po skosie.

W czwartek tie-break rozpoczął się od wyrównanego grania, po czym odjechali reprezentanci Niemiec. Tym razem gospodarze nie zamierzają pozwolić przeciwnikom na ucieczkę. Spora wrzawa na trybunach po ataku Kamila Semeniuka.

Na zakończenie meczu tie-break.

Tym samym czwarta partia zakończona zdecydowanym zwycięstwem 25:18 reprezentantów Polski. Ostatni punkt wywalczył atakiem blok-aut Kamil Semeniuk. To oznacza, że w konfrontacji z Niemcami ponownie dojdzie do tie-breaka. Na razie scenariusz odwrotny niż w Katowicach i jeżeli prawidłowość zostanie zachowana, to w tie-breaku lepsi będą gospodarze.

Długa akcja zakończona atakiem Karola Butryna. Wziął on na siebie odpowiedzialność w ważnych akcjach czwartego seta.

Więcej energii po stronie reprezentantów Polski. Nie zamierzają oni absolutnie zejść z boiska pokonani po czterech setach. Kapitalnie pojedynczym blokiem Karol Butryn na Rubenie Schocie. Jest przerwa na żądanie selekcjonera reprezentacji Niemiec.

Szczęśliwa trzynastka po obu stronach siatki. Ostatnia akcja reprezentantów Polski była bardzo efektowna. Dobre przyjęcie Kamila Szymury pozwoliło Janowi Firlejowi na dostarczenie piłki do atakującego dynamicznie z drugiej linii kompana z zespołu.

Polska na prowadzeniu, co sprowokowało do zażądania przerwy na żądanie Michała Winiarskiego. Indywidualne rozmowy z jednym z podopiecznych, co do techniki ataku.

Karol Butryn sprytnie zaatakował z wykorzystaniem zewnętrznego blokującego. W następnej akcji blok na skrzydle. Dzięki temu Polska odrobiła stratę z początku czwartego seta.

Na boisku oglądamy Karola Urbanowicza. Coraz trudniej rozpoznać szóstkę wybraną przed meczem przez Nikolę Grbicia. Na razie jest jeszcze dobry czas na eksperymenty personalne.

Rozpoczął się czwarty set.

Reprezentacja Niemiec była nakręcona w trzecim secie, a jej presja spowodowała duże problemy po stronie Polski. Zespół Michała Winiarskiego zwyciężył 25:22 i jest na prowadzeniu 2:1 po odwróceniu wyniku meczu. Partia zakończyła się błędem serwisowym Mateusza Poręby.

Seria piłek setowych dla Niemiec.

Michał Winiarski stara się przerwą wybić z uderzenia serwującego Karola Butryna.

Następne kontrataki zawodników z Niemiec, a one pozwalają na budowanie konkretnego prowadzenia. Coraz więcej wskazuje na to, że trzecia partia będzie kolejną rozstrzygniętą przez gości.

Przerwa na żądanie Nikoli Grbicia. Generalnie dużo dyskutowania od początku meczu. Selekcjonerzy nie nagadali się na treningach i mają cały czas coś do powiedzenia podopiecznym. Gdyby mieli możliwość zażądania pięciu przerw w secie, to zapewne skorzystaliby z niej.

Karol Butryn dostał dwie piłki, ale nie wykorzystał żadnej z nich. Pierwszy atak zawodnika reprezentacji Polski został podbity przez broniącego Niemca, a poprawka zatrzymana punktowym blokiem. Nasi zachodni sąsiedzi na nieznacznym prowadzeniu.

Powoli powinna rozkręcać się trzecia partia. Nieustannie reprezentanci Niemiec męczą swoimi serwisami. Po ostatnim asie Lukasa Maase jest przerwa na żądanie selekcjonera Nikoli Grbicia. Serb raczej przemawiał spokojnie, ale wcześniej pokazał swoje zdenerwowanie.

Przerwa na żądanie trenera Michała Winiarskiego i ma ona za zadanie wybić z uderzenia serwującego Mateusza Bieńka. Polska w ostatnich minutach zdobyła prowadzenie po odwróceniu wyniku.

Polacy męczą się w przyjęciu z nieprzyjemnymi serwisami podopiecznych Michała Winiarskiego. Na pewno nabiegają się w tym meczu rozgrywający Biało-Czerwonych, o ile w ogóle piłka zostaje utrzymana w powietrzu po energicznych zagrywkach.

Na początku trzeciego seta wyrównana walka. Na boisku widzimy Mateusza Porębę, który pojawił się w końcówce poprzedniej partii i na razie nie pozwala na powrót Karolowi Kłosowi.

Pora na trzeciego seta.

Drugi set zakończył się szczelnym blokiem na Kamilu Semeniuku. Polacy tym razem nie postawili na swoim i w meczu jest wynik 1:1. Oba zespoły były na prowadzeniu, a końcówka należała do naszych zachodnich sąsiadów.

Piłka na miarę możliwości zamknięcia drugiego seta. Karol Butryn huknął swoim serwisem w siatkę.

Przerwa na żądanie Nikoli Grbicia.

Po przerwie na żądanie Michała Winiarskiego wznowiona rywalizacja o wygranie drugiego seta, a wynik pozostaje na styku. Ostatnia akcja reprezentantów Polski została przeprowadzona przez rozgrywającego Jana Firleja ze środkowym Mateuszem Bieńkiem.

Niemcy potrafią zaskakiwać energią oraz precyzją swoich ataków. Nikola Grbić nie dowierzał, że piłka po ataku trafiła w pole, a jednak wideo weryfikacja potwierdziła dokładność przeciwnika.

Trwa siatkarska zabawa zawodników obu zespołów w polu serwisowym. Sporo asów, poważne egzaminy dla siatkarzy przyjmujących. Na razie 14:14, a w ostatniej akcji Mikołajowi Sawickiemu nie udało się trafić atakiem ze skrzydła. Za niego wszedł Kamil Semeniuk.

Odwróciły się role w porównaniu z pierwszym setem. Tym razem na nic zdało się prowadzenie Niemców na początku drugiej partii. Jest w tych okolicznościach przerwa na żądanie selekcjonera Michała Winiarskiego.

Pierwszy mecz Polaków z Niemcami był zacięty. Także w rewanżu nie brakuje walki.

Polacy rozpoczęli sezon. Od razu zagrali tie-breaka

Problem z przebiciem się przez obronę Niemców, ale ostatecznie udało się to atakiem z lewego skrzydła Arturowi Szalpukowi. Polska próbuje ruszyć do odrabiania strat po falstarcie zaliczonym na początku drugiego seta.

Rozdrażnieni reprezentanci Niemiec nie potrzebowali dużo czasu na zdobycie prowadzenia 5:1 w drugim secie. Nikola Grbić zaapelował do podopiecznych o utrzymywanie koncentracji od pierwszych do ostatnich piłek. Wyraźnie uciekło to skupienie.

Pora na drugiego seta.

Karol Butryn był odpowiedzialny za zakończenie pierwszego seta. Przytomnie zagrał przy siatce i wpakował bezpańską piłkę w pole reprezentacji Niemiec. Zażarta rywalizacja w pierwszej partii zakończona wynikiem 26:24 dla Biało-Czerwonych.

Będzie gra na przewagi.

Pierwsza piłka setowa dla Polski po ataku ze skrzydła Artura Szalpuka.

Wszystkie przerwy na żądanie wykorzystane przez selekcjonerów w pierwszym secie. Ponownie kołysze się wynik, ponownie jest problem z utrzymaniem prowadzenia. Dużo dyskutowania, mało grania.

Druga przerwa na żądanie selekcjonera Michała Winiarskiego.

Atak Mateusza Bieńka i Polska jako pierwsza na granicy 20 punktów w pierwszym secie. Przewaga jest jednak najmniejsza z możliwych, trzeba niezmiennie uważać.

Blok Mateusza Bieńka. Wymowna radość polskiego środkowego, ponieważ znakomicie poradził sobie z przeczytaniem intencji Lukasa Kampy. Nikola Grbić także zadowolony, ponieważ gospodarze meczu odbudowali zaliczkę.

Polska nie nacieszyła się długo zdecydowanym prowadzeniem i w pierwszym secie rozpoczęła się zacięta rywalizacja. Jan Firlej na rozegraniu, Dawid Dulski w ataku - podwójna zmiana w reprezentacji Polski zastosowana po raz pierwszy w piątkowe popołudnie.

Nic nie zostało z początkowej przewagi Polski. Tobias Krick zaserwował asa i sprowokował Nikolę Grbicia do zażądania przerwy. Aż cztery punkty z rzędu zdobyte przez walecznych reprezentantów Niemiec.

Na początku spotkania w grze Polski cieszy blok. W czwartek ten element nie funkcjonował dobrze po stronie Biało-Czerwonych. Pierwsza w meczu przerwa na żądanie trenera Michała Winiarskiego przy wyniku 5:9 z perspektywy prowadzonej przez niego reprezentacji Niemiec.

Polska rozpoczęła mecz z Grzegorzem Łomaczem na rozegraniu, a także z Karolem Butrynem w ataku. Za przyjęcie są odpowiedzialni Artur Szalpuk, Mikołaj Sawicki oraz libero Kuba Hawryluk. Do kompletu brakuje środkowych, a tam ponownie doświadczeni Karol Kłos i Mateusz Bieniek.

Konfrontacja rozpoczęła się energicznym atakiem Karola Butryna, ale Niemcy wcześnie dali do zrozumienia, że także w zmienionym zestawieniu osobowym zamierzają wysoko zawiesić poprzeczkę podopiecznym Nikoli Grbicia.