Zakończona właśnie pierwsza runda meczów siatkarskiej PlusLigi nasunęła wiele spostrzeżeń dotyczących frekwencji na trybunach. Powiększenie stawki zespołów z 12 do 14 nie przynosi na razie spodziewanych korzyści. Problemów z zapełnieniem trybun nie ma jedynie tam, gdzie grają wielkie gwiazdy: w Bełchatowie, Rzeszowie i Gdańsku. - Niedawno mieliśmy mistrzostwa świata, kibice mogą być nasyceni, oczekują więcej od zawodników. Najpierw trzeba spokojnie przejść jeden sezon, nie podejmujmy zbyt radykalnych decyzji - powiedział Ireneusz Mazur, były trener reprezentacji Polski.