- Niezbyt często zdobywamy medal rok po roku. Przeważnie w polskiej siatkówce było tak, że jeden rok był super, potem była posucha. Jest dobrze, ale cała grupa jest na tyle ambitna, że chciała być w finale, a potem go wygrać - mówi Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski po wygranej (3:0) w meczu o brązowy medal siatkarskich mistrzostw Europy. - To, że mieliśmy jeden dzień więcej na przetrawienie tego bagna na pewno nam pomogło. Gdybyśmy grali dzień do dniu, gralibyśmy gorzej - dodaje. - Nie potrzebuję krytyki z zewnątrz, żeby wiedzieć, że po ludzku zagrałem słabo. Nie będę brał żyletek, ciął się przez słabsze spotkanie. Cieszę się, że z Francją było już normalnie - kończy.