Maciusiak zareagował na sukces Habdasa. Te słowa mogą zaskoczyć

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / janhabdas / Na zdjęciu: Jan Habdas
Instagram / janhabdas / Na zdjęciu: Jan Habdas
zdjęcie autora artykułu

Po dziewięciu latach Polska doczekała się medalu mistrzostw świata juniorów. Jan Habdas, trenowany przez Macieja Maciusiaka, sięgnął po brązowy krążek. Po tym sukcesie szkoleniowiec powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl, że... "jest wkurzony".

W tym artykule dowiesz się o:

Po brązowym medalu Jana Habdasa w trakcie mistrzostw świata juniorów w Whistler niedosytu nie ukrywał Maciej Maciusiak. - A, powiem ci, wkurzony jestem - rzucił trener kadry B na początku rozmowy ze sport.tvp.pl.

Następnie wyjaśnił nie najlepszy nastrój. - No tak, no tak… Bo Jasiek był w Whistler przygotowany na złoto. Tak po prostu, sportowo, mi to doskwiera. Ten Vilho Palosaari skakał świetnie, ale był w zasięgu - zaznaczył Maciusiak.

- Kiedy kilka dni temu trenowaliśmy jeszcze w Zakopanem, to jak Habdas z progu depnął, był poza zasięgiem Fina i wszystkich innych. Był faworytem, zdecydowanym. Oglądałem to w nocy i pomyślałem: dobrze, że nie wygrał próbnej, wkurzy się na konkurs. Trochę brakło, spóźnił oba skoki. Z drugiej strony, blacha to blacha, nie? - dodał.

Jednocześnie wyznał, że bardzo mu ulżyło po sukcesie Jana Habdasa. - Za dużo czasu minęło od 2014 roku i złota Kuby Wolnego - kontynuował trener.

Maciusiak wyjaśniał, że przy okazji tych zawodów był "pewny Janka". Poza tym zdecydował ujawnić, co bezpośrednio po zdobyciu medalu powiedział jego podopieczny.

- Że się cieszy, ale też ma niedosyt - wyjaśnił szkoleniowiec.

Czytaj także: > Tak potężne kontrowersje w Willingen tłumaczy dyrektor Pucharu ŚwiataKłopoty Polaków. Stracili drugie miejsce, zbliżają się kolejni rywale

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Robisz
4.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słusznie i prawidłowo. Musi być niedosyt. Przegrał wyścig. Mam nadzieję, że Janek nie zaginie, jak większość naszych młodych skoczków w dorosłym świecie skakania.