W sobotę w Iron Mountain odbyły się dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego. Reprezentanci Polski wystąpili w nim, choć ten występ stał pod znakiem zapytania, bo pojawiły się problemy z dostarczeniem sprzętu do Stanów Zjednoczonych.
W pierwszym konkursie podwójny triumf odnieśli Austriacy. Triumfował Jonas Schuster (131 i 139 m), drugie miejsce zajął Francisco Moerth (129,5 i 136 m), a na najniższym stopniu podium stanął Markus Eisenbichler (dwukrotnie 131,5 metra), który szuka powrotu do formy na zapleczu Pucharu Świata.
Najlepszym z Polaków był Maciej Kot, który po próbach na 120 i 124 metry zajął 13. miejsce. 14. był Jakub Wolny (114,5 i 134 m), a obok jego nazwiska pojawiła się nota o 0,2 punktu niższa od Kota. W trzeciej dziesiątce sklasyfikowani zostali Andrzej Stękała (116 i 126,5 m) oraz Kacper Juroszek (115 i 117,5 m).
W drugich sobotnich zawodach Eisenbichler nie miał sobie równych. Po pierwszej serii zajmował siódmą lokatę, ale w drugiej huknął 139 metrów i ta próba dała mu wygraną. Drugie miejsce zajął Anders Haare (135,5 i 124 m), a trzeci był kolejny z Niemców - Ben Bayer (138 i 126,5 m).
Na półmetku piąte miejsce po skoku na 132,5 metra zajmował Andrzej Stękała. W drugiej serii nie poradził sobie tak dobrze (126 metrów) i ostatecznie został sklasyfikowany na 11. miejscu. Tym razem na 16. lokacie zawody zakończył Kot (117,5 i 132 m), 21. był Wolny (122,5 i 123 m), 29. Juroszek (115,5 i 111,5 m), a 30. Jan Habdas (113,5 i 112,5 m).
Polacy pojechali do Stanów Zjednoczonych, aby walczyć o powiększenie kwoty startowej na kolejny period Pucharu Świata. Po słabych występach Wolnego i Kota, Biało-Czerwoni oddalili się od tego celu. W niedzielę odbędzie się jeszcze jeden konkurs PK w Iron Mountain.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!