Mikko Kokslien, były kombinator norweski i obecny kierownik ds. organizacji Pucharu Świata w skokach narciarskich, podkreślił, że prace przebiegają zgodnie z planem. - Rozpoczęliśmy już proces naśnieżania obu skoczni. Jak dotąd warunki pogodowe są sprzyjające, co pozwala nam na efektywną pracę z przechowanym śniegiem. Mamy nadzieję, że wszystko przebiegnie gładko - powiedział w rozmowie ze skijumping.pl
Aby przygotować obiekt na czas, organizatorzy wykorzystują śnieg zgromadzony pod koniec poprzedniej zimy. Dzięki temu możliwe było już wypełnienie rozbiegów obu skoczni, a prace nad zeskokami mają zakończyć się do 15 listopada.
Ostateczne przygotowania przewidziane są na dni od 15 do 17 listopada, po czym skocznie zostaną udostępnione na nieoficjalne treningi w okresie od 18 do 20 przedostatniego miesiąca 2024 roku. Ma to umożliwić zawodnikom aklimatyzację i przygotowanie się przed zawodami.
W Lillehammer, miejscu olimpijskich zmagań z 1994 roku, skocznia Lysgaardsbakken pełni istotną rolę w kalendarzu Pucharu Świata. Organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby utrzymać renomę tego obiektu.
Inauguracja tegorocznego sezonu z pewnością przyciągnie uwagę fanów skoków narciarskich z całego świata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!