Nie udało się żadnemu z Polaków zakończyć w pierwszej dziesiątce sobotnich zawodów Pucharu Świata w Engelbergu. Wiele wskazywało na to, że TOP 10 zamknie Piotr Żyła, ale doświadczony skoczek został później zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
Tuż po konkursie z trenerem Biało-Czerwonych rozmawiał Kacper Merk. Co powiedział Thomas Thurnbichler przed kamerą Eurosportu?
- Dyskwalifikacji Piotra Żyły nie jestem w stanie wytłumaczyć. Codziennie sprawdzamy pomiary, kombinezony, żadnych błędów przed konkursem nie widzieliśmy, tak więc jestem bardzo ciekawy, co tam naprawdę się wydarzyło. Czy to był błąd Piotra, czy nie. Nie wydaje mi się - mówił na gorąco szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same
- To kwestia obwodu brzucha. Oczywiście w ciągu dnia taki obwód się może zmienić. Koniec końców, szkoda. Jestem zły z powodu tej dyskwalifikacji. Straciliśmy kontrolę - żałował Thurnbichler.
Jednocześnie szkoleniowiec zauważył pozytywy w występach swoich podopiecznych, zwłaszcza samego Piotra Żyły, który mimo dyskwalifikacji zaprezentował się w Engelbergu z bardzo dobrej strony. - Pomimo tej dyskwalifikacji był to bardzo dobry dzień Piotra Żyły. Widać, że Piotrek skacze z dużym zaufaniem do samego siebie, świetnie ląduje, z telemarkiem nie ma problemów - chwalił trener.
- Widzimy dużo pozytywów, które przeniesiemy na następne konkursy. Dobrze skakał Paweł, Olek też, również Kamil solidny pierwszy skok, drugi trochę słabszy. Nie jestem zadowolony z wyników, bo wiem, że mogłoby być lepiej, tak więc w niedzielę postaramy się pokazać coś lepszego - zapowiedział Thomas Thurnbichler.