Ujawnił prawdziwy powód opóźnienia kwalifikacji. Aż trudno uwierzyć

Getty Images / Na zdjęćiu: zawody Pucharu Świata w Engelbergu
Getty Images / Na zdjęćiu: zawody Pucharu Świata w Engelbergu

Zaplanowane na niedzielę, 22 grudnia godzinę 9:15 kwalifikacje do drugiego konkursu Pucharu Świata w Engelbergu rozpoczęły się z kilkuminutowym opóźnieniem. Dziennikarz Eurosportu Kacper Merk wyjawił, że powodem tego była wpadka sędziego.

W tym artykule dowiesz się o:

Organizatorzy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu zmagali się z wieloma problemami w niedzielny poranek. Kwalifikacje, które miały rozpocząć się o godzinie 9:15, został opóźnione z powodu spóźnienia jednego z sędziów.

Od rana w Engelbergu panowały trudne warunki atmosferyczne. Silny wiatr i ulewny deszcz utrudniały przeprowadzenie zawodów. Mimo to, Austriak Maximilian Ortner oddał najlepszy skok na odległość 134 metrów. Jakub Wolny zajął piąte miejsce, skacząc 126 m.

Wspomniane kwalifikacje ruszyły z kilkuminutowym opóźnieniem. Dziennikarz Eurosportu Kacper Merk na platformie X wyjaśnił, co było prawdziwym powodem takiej sytuacji.

"Umówmy się - poranne, ulewne kwalifikacje dla prawdziwych hardkorowców. Zaczęły się z opóźnieniem, bo jeden z sędziów nie dotarł dziś do pracy na czas" - przekazał zaskakującą informację.

Praktycznie pewne wydawało się, że opóźnienie było związane z pogodą, a okazało się zupełnie inaczej. Start drugiego konkursu w Engelbergu został zaplanowany na godzinę 16:00, o ile zmagania nie zostaną odwołane. Relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same

Komentarze (0)