W sobotę (28.12) w Oberstdorfie odbyły się kwalifikacje do niedzielnego (29.12) konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Piotr Żyła uplasował się na 14. pozycji i był najlepszym z kadry polskich skoczków (więcej TUTAJ).
- Pierwszy skok tutaj, ten treningowy, jadę i jak próbowałem się odbić a... tu taki beton. Pomyślałem: "Jezu, Jezu... W święta chyba było na grubo!". To nie była przyjemność - śmiał się Żyła w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.
Drugi skok treningowy i ten w kwalifikacjach (odległość 132,5 m) w wykonaniu Żyły były już jednak dobre. - Potem już sobie rytm złapałem - wyjaśnił 37-letni skoczek.
ZOBACZ WIDEO: Piłka zeszła mu z nogi. Efekt? To trzeba po prostu zobaczyć
Podopieczny Thomasa Thurnbichlera dostał też pytanie o to, z jakimi nadziejami przyjechał na TCS. - Chcę po prostu robić swoje, skakać swoje, to co lubię najbardziej i czerpać z tego fajną "adrenalinkę". To jest fajne, jak tam siedzisz na górze, tak patrzysz... Kurd... jak ja to lubię! - zakończył w swoim stylu "Wiewiór".
W pierwszej serii konkursu w Oberstdorfie - początek zawodów w niedzielę o godz. 16:30 - rywalem Żyły w parze będzie Estończyk Artti Aigro. Jakub Wolny zmierzy się z Finem Anttim Aalto, Aleksander Zniszczoł z Andreasem Wellingerem, a Paweł Wąsek z Karlem Geigerem (więcej TUTAJ).