W sobotę (12 kwietnia) w czeskiej Pradze odbyło się posiedzenie podkomisji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) ds. planowania kalendarza na sezon Pucharu Świata 2025/2026 w skokach narciarskich.
W harmonogramie nie uwzględniono konkursów w Wiśle. Powodem takiej decyzji jest brak zgody Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) na organizację zawodów kobiet i mężczyzn w tym samym terminie. Zwolennikiem takiego rozwiązania nie jest m.in. prezes Adam Małysz - więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
Podczas spotkania w Pradze, Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata, ogłosił, że Wisła może stracić prawo do organizacji zawodów, jeśli nie zgodzi się na propozycję dotyczącą łączenia konkursów mężczyzn i kobiet.
W projekcie kalendarza na nowy sezon zamiast Wisły (dla Zakopanego zarezerwowany jest weekend 10-11 stycznia) przy pierwszym grudniowym terminie PŚ 2025/2026 obecnie widnieje napis "Open".
- Mieliśmy tu wpisane zawody w Wiśle, ale obecnie mamy otwartą sytuację. Plan jest taki, żeby tam pozostała, ale w tym momencie Wisła stara się tylko o zawody mężczyzn. Jesteśmy w kontakcie z organizatorami, którzy mają czas do namysłu do końca kwietnia - wyjaśnił Pertile, cytowany przez Sport.pl.
Włoch dodał, że FIS, który planuje wprowadzenie nowego formatu zawodów, zakładającego organizację konkursów dla obu płci w tym samym terminie, otrzymał już zgłoszenie z Niemieckiego Związku Narciarskiego ws. ewentualnego zastąpienia Wisły.
- Chciałbym, żebyście byli świadomi tego, jak wszystko wygląda: Wisła może się zgłosić tylko po konkurs skoczków, albo także konkurs skoczkiń. Jeśli zgłoszą się tylko po zawody mężczyzn, przeniesiemy je. (...) Jesteśmy gotowi je przenieść do Klingenthal. To jasny przekaz, który chciałbym przesłać naszej społeczności - podkreślił szef PŚ.