Urodzony w 1932 roku Max Bolkart związał swoje życie z Oberstdorfem. Jako skoczek narciarski czterokrotnie został mistrzem Niemiec. Jednak największy sukces odniósł w sezonie 1959/1960. Został wówczas triumfatorem prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni, wygrywając konkursy w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku.
Bolkart zmarł w rodzinnym Oberstdorfie w wieku 92 lat. O jego śmierci poinformowała gazeta "Allgaeuer Zeitung", powołując się na jego córkę. Źródło podaje, że utytułowany skoczek narciarski cierpiał w ostatnim czasie na zaawansowaną demencję.
- To była dla niego ulga - powiedziała Margret Bolkart-Fetz. Jej ojciec był pierwszym zachodnioniemieckim skoczkiem, który wygrał prestiżowy Turniej Czterech Skoczni. Był wówczas bliski triumfu we wszystkich czterech konkursach, ale w finale w Bischofshofen zajął piąte miejsce.
Słynął z białych rękawic i charakterystycznego stylu lotu, który zapadł w pamięć kibiców. - To miłe uczucie, gdy twoje nazwisko co roku pojawia się w statystykach zwycięzców - mówił kiedyś w rozmowie z "Welt".
W tamtych czasach Bolkart łączył sport z pracą zawodową jako maszynista w zakładach energetycznych. Podczas Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 1959/1960 naprawiał głośniki na skoczni w Oberstdorfie, trenował w przerwach i wieczorami grał w orkiestrze miejskiej.
Bolkart trzykrotnie wystąpił w igrzyskach olimpijskich. Był czwarty w ZIO 1956 roku w Cortinie d'Ampezzo i szósty w Squaw Valley cztery lata później. Jego trofea, w tym szybkowar otrzymany za sukces w TCS w 1960 roku, można dziś oglądać w rodzinnym hotelu Freiberg.