Dla absolwentów szkół średnich egzamin maturalny to moment przełomowy, który otwiera drogę do dalszej edukacji i rozwoju. Zazwyczaj uczniowie przystępują do niego, mając 19 lub 20 lat. Czasem jednak na ten sprawdzian trzeba poczekać dłużej, co pokazuje historia jednego z najsłynniejszych polskich sportowców Adama Małysza.
Choć Małysz od lat uchodzi za symbol sportowego profesjonalizmu i konsekwencji, droga do zdobycia wykształcenia średniego była w jego przypadku nietypowa. W młodości skupił się na karierze sportowej i ukończył szkołę zawodową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!
Dopiero pod koniec zawodniczej aktywności wrócił do nauki. Egzamin maturalny zdał w 2010 roku, w Warszawie. Rocznikowo miał wówczas 33 lata.
- Stres był straszny. Nie wiedziałem, że będzie aż tak wielki. Jestem przyzwyczajony do innego rodzaju stresu, sportowego. To było coś innego, a przecież ja nigdy nie byłem super z nauki. Dlatego satysfakcja i radość była wielka - wspominał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
W 2011 r. Małysz zakończył bogatą w sukcesy karierę skoczka narciarskiego. Za to na edukacyjnej ścieżce stawiał kolejne kroki. Postanowił kontynuować naukę na uczelni wyższej.
Wybrał Politechnikę Częstochowską, gdzie podjął studia na kierunku turystyka i rekreacja. W 2018 roku uzyskał tytuł licencjata, zaś dwa lata później - na tej samej uczelni - obronił pracę magisterską. Studia pozwoliły mu zgłębić zagadnienia związane z organizacją czasu wolnego oraz efektywnym zarządzaniem, co przydało mu się w działalności zawodowej.
W czerwcu 2022 r., po wielu latach rządów Apoloniusza Tajnera, Małysz stanął na czele Polskiego Związku Narciarskiego. Funkcję prezesa pełni do dziś, skutecznie łącząc doświadczenie sportowe z wiedzą zdobytą na wyższej uczelni.