W trakcie konkursu na dużej skoczni podczas mistrzostw świata w Lillehammer wyszło na jaw, że norweska reprezentacja manipulowała przy kombinezonach. W efekcie Marius Lindvik stracił srebrny medal, a kilku jego kolegów z drużyny zostało zawieszonych. Tę samą karę nałożono także na trzech członków norweskiego sztabu, w tym głównego trenera Magnusa Breviga.
Tymczasowymi trenerami kadry zostali byli utytułowani skoczkowie - Rune Velta, Roar Ljoekelsoey i Anders Fannemel. Pracowali oni podczas przedsezonowego zgrupowania, które odbyło się w maju na Wyspach Kanaryjskich. We wtorek Norweski Związek Narciarski ogłosił, że pierwszy z wymienionych będzie pierwszym trenerem kadry A do końca sezonu 2025/2026.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
- Cieszę się, że Rune dołączył do naszego zespołu. To bardzo ważna postać, która wniesie nową jakość do norweskich skoków narciarskich - przekazał Jan-Erik Aalbu, dyrektor sportowy związku. Jego wypowiedź przytoczono w oficjalnym komunikacie.
35-letni obecnie Velta w przeszłości należał do grona czołowych skoczków świata. W 2015 roku wywalczył aż cztery medale podczas mistrzostw świata w Falun, w tym złote na małej skoczni i w konkursie drużynowym. Trzy lata wcześniej został także wicemistrzem świata w lotach narciarskich. Na koncie ma sześć miejsc na podium w Pucharze Świata. Zakończenie kariery sportowej ogłosił w lipcu 2016 roku.
Później rozpoczął karierę trenerską. W maju 2023 roku objął kadrę Szwajcarii, którą prowadził przez dwa sezony. W tym czasie Gregor Deschwanden sześciokrotnie stawał na podium Pucharu Świata. Velta zrezygnował z posady, tłumacząc to "względami osobistymi".