Nie było przełamania polskich skoczków w Wiśle. Po kompromitacji w piątkowych kwalifikacjach, gdy zaledwie pięciu z dziesięciu Biało-Czerwonych awansowało do pierwszej serii konkursowej, dzień później tylko Piotr Żyła zaprezentował się z niezłej strony.
Dwukrotny mistrz świata zajął 14. miejsce. Trudno w to uwierzyć, ale to i tak jest jego najlepszy wynik w tym sezonie. Po konkursie doświadczony skoczek starał się zatem szukać plusów w swojej formie i jak to w jego przypadku bywa w humorystyczny sposób podsumował zwyżkę dyspozycji.
- Pożarłem bananów, także energia była - wypalił do dziennikarzy Żyła.
- Jestem zadowolony, zrobiłem spory - patrząc na moje wyniki w Skandynawii - krok do przodu. Na pewno w tych skokach są jeszcze rezerwy. Spadałem trochę z progu, co u mnie dziwne, bowiem zazwyczaj za szybko się wybijałem. Energia w skokach była jednak dobra i trochę dało się z tego ulecieć - dodał, już poważniej, skoczek.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z trenerem polskich skoczków? Stanowcza reakcja
Początek sezonu dla 38-latka, tak jak i dla pozostałych polskich skoczków, był bardzo rozczarowujący. W pięciu konkursach Pucharu Świata przed Wisłą Żyła zapunktował tylko dwukrotnie, a w fińskiej Ruce nawet nie przebrnął kwalifikacji.
- Nie robiłem sobie wielkich oczekiwań. Skandynawia mnie przerosła. Przyjechałem zatem na skocznię po prostu wykonać swoją robotę i pracować na swoim najlepszym poziomie mentalnym. Dałem radę to zrobić - podkreślił Żyła.
W sobotę skoczkowie wreszcie mogli skakać przy tłumach kibiców. W Skandynawii trybuny świeciły pustkami. Z kolei w Wiśle organizatorzy wyprzedali bilety i pierwszy z dwóch indywidualnych konkursów obserwował komplet 6 tysięcy fanów.
- Atmosfera była super. Czuć energię od kibiców. Lubię, kiedy kibice zapewniają taki dodatkowy dreszczyk adrenaliny - powiedział Żyła.
W sobotę zapunktowali także 25. Kacper Tomasiak i 26. Dawid Kubacki. Maciej Kot i Paweł Wąsek odpadli po pierwszej serii. Wygrał Słoweniec Domen Prevc przed Niemcem Philippem Raimundem i Japończykiem Ryoyu Kobayashim.
Niedzielny konkurs rozpocznie się o 14:25, wcześniej na 12:45 zaplanowano kwalifikacje.
Z Wisły Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty