To mógł powiedzieć tylko on. Kabaret podczas wywiadu z Żyłą

Twitter / x.com/Eurosport_PL / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Twitter / x.com/Eurosport_PL / Na zdjęciu: Piotr Żyła

- Nie robiłem sobie wielkich oczekiwań. Skandynawia mnie przerosła - przyznał szczerze Piotr Żyła. W sobotę w Wiśle był najlepszym z polskich skoczków i w swoim stylu przyznał, co pomogło mu osiągnąć niezły wynik (14. miejsce).

W tym artykule dowiesz się o:

Nie było przełamania polskich skoczków w Wiśle. Po kompromitacji w piątkowych kwalifikacjach, gdy zaledwie pięciu z dziesięciu Biało-Czerwonych awansowało do pierwszej serii konkursowej, dzień później tylko Piotr Żyła zaprezentował się z niezłej strony.

Dwukrotny mistrz świata zajął 14. miejsce. Trudno w to uwierzyć, ale to i tak jest jego najlepszy wynik w tym sezonie. Po konkursie doświadczony skoczek starał się zatem szukać plusów w swojej formie i jak to w jego przypadku bywa w humorystyczny sposób podsumował zwyżkę dyspozycji.

- Pożarłem bananów, także energia była - wypalił do dziennikarzy Żyła.

- Jestem zadowolony, zrobiłem spory - patrząc na moje wyniki w Skandynawii - krok do przodu. Na pewno w tych skokach są jeszcze rezerwy. Spadałem trochę z progu, co u mnie dziwne, bowiem zazwyczaj za szybko się wybijałem. Energia w skokach była jednak dobra i trochę dało się z tego ulecieć - dodał, już poważniej, skoczek.

ZOBACZ WIDEO: Co dalej z trenerem polskich skoczków? Stanowcza reakcja

Początek sezonu dla 38-latka, tak jak i dla pozostałych polskich skoczków, był bardzo rozczarowujący. W pięciu konkursach Pucharu Świata przed Wisłą Żyła zapunktował tylko dwukrotnie, a w fińskiej Ruce nawet nie przebrnął kwalifikacji.

- Nie robiłem sobie wielkich oczekiwań. Skandynawia mnie przerosła. Przyjechałem zatem na skocznię po prostu wykonać swoją robotę i pracować na swoim najlepszym poziomie mentalnym. Dałem radę to zrobić - podkreślił Żyła.

W sobotę skoczkowie wreszcie mogli skakać przy tłumach kibiców. W Skandynawii trybuny świeciły pustkami. Z kolei w Wiśle organizatorzy wyprzedali bilety i pierwszy z dwóch indywidualnych konkursów obserwował komplet 6 tysięcy fanów.

- Atmosfera była super. Czuć energię od kibiców. Lubię, kiedy kibice zapewniają taki dodatkowy dreszczyk adrenaliny - powiedział Żyła.

W sobotę zapunktowali także 25. Kacper Tomasiak i 26. Dawid Kubacki. Maciej Kot i Paweł Wąsek odpadli po pierwszej serii. Wygrał Słoweniec Domen Prevc przed Niemcem Philippem Raimundem i Japończykiem Ryoyu Kobayashim.

Niedzielny konkurs rozpocznie się o 14:25, wcześniej na 12:45 zaplanowano kwalifikacje.

Z Wisły Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (31)
avatar
Karol I
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak jak to bywa w sporcie. Nie musi umieć gadac, nie musi umieć nawet myslec....wazne by wynik robił :p 
avatar
ellooooo
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety ma bardzo duże ograniczenia intelektualne 
avatar
agnieszka twers
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy można skakać do 50ątki ? 
avatar
Roman
1 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Miernota idio..ta 
avatar
Krokusik64k
2 h temu
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
ja lubię Piotrka - przede wszystkim nie oceniam ludzi po wykształceniu, czy też po sytuacji materialnej - ważne, żeby był dobrym człowiekiem. 
Zgłoś nielegalne treści