- Dwa konkursowe skoki były najlepszymi ze wszystkich, które oddałem w tym roku na zawodach w Zakopanem, wliczając w to te treningowe, ze środy - mówi Maciej Kot. - Jestem więc z siebie zadowolony. Trochę gorzej było na progu, lepiej w powietrzu, cały czas jest spora rezerwa, ale są postępy i z tego trzeba się cieszyć. Forma idzie w górę, moje skoki są coraz regularniejsze i zdobywam coraz więcej punktów, najpierw był jeden, potem dwa, mam nadzieję że tak krok po kroku nadal będzie ich więcej i więcej.
Kot odniósł się także do trudnych warunków atmosferycznych, w jakich toczyły się zawody. Z powodu wiatru i śniegu wielu faworytów zajęło dalsze lokaty. - Pogoda pokrzyżowała szyki, szczególnie w końcówce pierwszej serii. To, że Anders Bardal nie dostaje się do drugiej serii, paru innych skoczków nie ma w czołowej dziesiątce, to jest szczerze mówiąc po prostu jakieś nieporozumienie. Skakali w takich warunkach, że nie mieli szans dalej wylądować - powiedział 20-letni zawodnik.
Korespondencja z Zakopanego,
Daniel Ludwiński
Maciej Kot: Moja forma idzie w górę
Maciej Kot powoli stabilizuje swoją formę na poziomie trzeciej dziesiątki Pucharu Świata. W piątek w Zakopanem 20-letni polski skoczek znów zapunktował - tym razem zajął dwudziestą siódmą pozycję.
Źródło artykułu: