Aleksander Zniszczoł skokami narciarskimi zainteresował się dzięki "Małyszomani", technikę szlifował na występach w Lotos Cup.
W miniony weekend w Zakopanem wywalczył 9. i 14. miejsce i szybko został okrzyknięty nadzieją polskich skoków. Trenerzy przyznają, że coś jest na rzeczy. - Olek to bardzo spokojny chłopak i perełka, o którą musimy dbać. Jak na swój wiek ma bardzo dobrą technikę, a największe rezerwy tkwią w jego motoryce - ocenia w Przeglądzie Sportowym Jan Szturc.
Źródło: Przegląd Sportowy.