Trwa ostatni dzień z mistrzostwami świata w lotach narciarskich. Tegoroczną imprezę w Vikersund tradycyjnie kończy rywalizacja zespołowa, a ta póki toczy się pod dyktando Austriaków, mających w swoich szeregach Thomasa Morgensterna, Gregora Schlierenzauera, Andreasa Koflera oraz Martina Kocha. Tuż za teamem Alexandra Pointnera, choć ze znaczną stratą do prowadzących plasują Niemcy, a skład podium uzupełniają obecnie Słoweńcy. W ścisłej czołówce nie brakuje również Norwegów, Japończyków i nadspodziewanie dobrze prezentujących się w niedzielę Finów.
Polacy nie zachwycili. Wśród biało-czerwonych na słowa pochwały zasługuje z pewnością Piotr Żyła, który lądując na 223,5m, ponownie poprawił swój rekord życiowy. Słabo wypadł Maciej Kot (174m), z niezłej strony pokazał się Krzysztof Miętus (190,5m), a swoje zrobił Kamil Stoch (208m). W tej samej grupie, co lider naszej ekipy "latali" między innymi Robert Kranjec (235,5m) i Daiki Ito. Najmocniejszy z Samurajów dotknął "deskami" zeskoku dopiero na 240 metrze, co było najlepszym rezultatem pierwszej serii.
Z konkursem drużynowym przedwcześnie pożegnali się Rosjanie i Kazachowie.
M | Kraj | Nota |
---|---|---|
1 | Austria | 847,3 |
2 | Niemcy | 819,3 |
3 | Słowenia | 802,0 |
4 | Norwegia | 793,3 |
5 | Japonia | 771,9 |
6 | Finlandia | 753,2 |
7 | Czechy | 743,1 |
8 | Polska | 717,5 |
9 | Rosja | 459,0 |
10 | Kazachstan | 342,9 |