Żyła i Schlierenzauer najlepsi w Oslo!

Pierwszą serię bez wątpliwości można było nazwać biało-czerwoną. W trzydziestce uplasowało się czterech naszych reprezentantów (z gry wypadł tylko Krzysztof Miętus). 30. był Dawid Kubacki, 14. Maciej Kot, 3. Piotr Żyła, zaś 2. Kamil Stoch. Prowadził Robert Kranjec. Na 4. pozycji plasował się natomiast Gregor Schlierenzauer. Austriak tracił do Żyły stosunkowo sporo, bo 4 punkty.

Pierwszym z zawodników, jaki pojawił się na belce startowej w drugiej serii był Dawid Kubacki. Skoczek urodzony w Nowym Targu wylądował o metr dalej niż podczas pierwszej próby. Dzięki temu znacznie poprawił swoją wcześniejszą pozycję plasując się na 20. lokacie.

Ponownie bardzo dobrze zaprezentował się Maciej Kot. Zawodnik urodzony w Limanowej lądował na 127. metrze Holmenkollbakken i prowadził po swojej próbie. Ostatecznie, 21-latka sklasyfikowano na 11. pozycji. Po raz pierwszy od dawna Kot wydawał się być zadowolony ze swojej próby.

Po kilku minutach wreszcie przyszedł czas na skok ulubieńca kibiców, 3. po pierwszej odsłonie konkursu, Piotra Żyły. Obawy o to, że 26-latek nie wytrzyma ciążącej na nim presji okazały się zupełnie nieuzasadnione. Niesiony dopingiem żywiołowej polskiej publiczności nasz reprezentant poszybował na odległość 133,5 m. Dzięki temu, że skok był znakomity także stylowo, tylko Gregorowi Schlierenzauerowi udało się dorównać Żyle w to emocjonujące biało-czerwone popołudnie. Dla zawodnika urodzonego w Cieszynie to pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze.

Zobacz historyczny triumf Żyły! (wideo)

Kamil Stoch w drugiej serii wylądował blisko, bo na 121. metrze norweskiego obiektu. Należy jednak zaznaczyć, że przed jego próbą trener Łukasz Kruczek zdecydował się obniżyć belkę dla lidera polskiej kadry. Zawodnikowi z Zębu zabrakło metrów i ostatecznie uplasował się zaraz za podium. Tegorocznego mistrza świata o 6,8 punktu wyprzedził Robert Kranjec.

Skoki narciarskie w Engelbergu - oglądaj NA ŻYWO w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).