Poznaliśmy stan przygotowań do Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem
11 grudnia w Krakowie odbyła się konferencja prasowa przed konkursami Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle i Zakopanem. Wielka Krokiew jest już niemal gotowa do organizacji zawodów.
- Mamy atut własnej skoczni i własnej publiczności. Grupa jest doświadczona i prezentuje wysoki poziom. Może teraz nie wygląda to najlepiej, ale wystarczająco dobrze, żeby zrobić następne kroki do przodu - rozpoczął konferencję Apoloniusz Tajner.
Po prezesie PZN głos zabrał Andrzej Wąsowicz, szef Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego. Podkreślił, że Wisła jest przygotowana do przyjęcia rzeszy kibiców, również tych, którzy nie zmieszczą się do stref ustanowionych zaraz przy obiekcie im. Adama Małysza.Śnieg z Chochołowa, który ściągnięto do organizacji poprzedniego konkursu PŚ kosztował organizatorów w Wiśle 130 tys. zł. W tym roku sytuacja wygląda bardziej optymistycznie. - Śnieg pojawił się już na całym zeskoku i najeździe. O najazd zresztą się nie obawiamy, bo mamy dobry system mrożenia. Jeszcze w nocy kończyliśmy śnieżenie. Mamy teraz bryłę lodu - po wycięciu frezarką można mieć przekonanie, że stan najazdu właściwie się utrzyma. Co do 15 minut wykorzystaliśmy pogodę - armatki mogą bowiem pracować od -3 stopni. Udało nam się zgromadzić 60 cm śniegu na zeskoku. Biorąc pod uwagę, że zgodnie z przepisami FIS warstwa musi wynieść 30 cm, szacuję, że możemy posiadać ok. 10 cm więcej niż potrzeba. Nie chcielibyśmy jednak doczekać chwili, że śnieg będzie trzeba znowu skądś przywozić, więc nauczeni doświadczeniem, mamy dwa alternatywne rozwiązania, gdyby pojawiła się konieczność dośnieżania - tłumaczy Wąsowicz.
Chodzi o pomoc firmy, która pomaga przy organizacji PŚ w stolicy polskich Tatr, a która to, według zapewnień Andrzeja Kozaka, prezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, jest konkurencyjna dla przedsiębiorstw europejskich. Istnieje też możliwość wynajęcia firmy z Finlandii, jednak, jak wyjawił prezes Wąsowicz, koszty ich usługi to przy wielkości skoczni w Wiśle - od 70 do 78 tys. euro. Na taki wydatek komitetu organizacyjnego nie stać. - Szukamy więc innych rozwiązań. Po zakończeniu konferencji usiądziemy i będziemy na ten temat dyskutować.
W Wiśle pojawi się nowa trybuna, co pozwoli śledzić zawody jeszcze większej liczbie kibiców. Organizatorzy deklarują również, że zrobią co w ich mocy, aby nie doszło do sytuacji, jaka miała miejsce przed rokiem, kiedy niektóre miejsca siedzące zajmowały osoby do tego nieuprawnione. Poinformowano również o możliwości bezpośredniego dojazdu z Wisły na konkursy w Zakopanem. Taką szansę będą mieli kibice za odpowiednią opłatą. Szczegółowych informacji na ten temat udzielają organizatorzy.Zmianą, jaka czeka kibiców, którzy przyjadą do Zakopanego będzie wcześniejsze otwarcie bram wejściowych. W piątek sympatycy skoków będą mogli wchodzić na obiekt już od 15.30, 17 stycznia od 13.00, zaś dzień później od 10.30. Prezes Kozak przypomniał o konieczności przestrzegania zasad odnośnie wnoszenia na trybuny przedmiotów, które mogą zostać uznane za niebezpieczne. Reguły te mają być skrupulatnie przestrzegane.
W Zakopanem planuje się imprezę na 22600 kibiców. Ok. 70 proc. biletów już zostało sprzedanych. Bilety są również dostępne na konkurs w Wiśle. Trzeba jednak spieszyć się z ich zakupem - zostało ich już bowiem niewiele. Obiekt im. Adama Małysza jest w stanie przyjąć ok. 7 tys. kibiców, plus osoby, które zasiądą na trybunie dodatkowej.
Plan PŚ w Wiśle
15 stycznia
9.00 - oficjalny trening
11.00 - kwalifikacje
16.30 - seria próbna
17.30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
Plan PŚ w Zakopanem
16 stycznia
16.00 - oficjalny trening
18.00 - kwalifikacje
17 stycznia
15.45 - seria próbna
17.00 - pierwsza seria konkursu drużynowego
18 stycznia
12.30 - seria próbna
13.45 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)