PŚ: Talent na miarę Stocha i Małysza eksplodował. Podsumowanie zawodów w Trondheim

Środowe zawody na Granasen nie zawiodły. Emocjonujący konkurs wygrał Peter Prevc, do historii znów przeszedł Noriaki Kasai, a na ustach polskich kibiców był Andrzej Stękała. Zapraszamy na podsumowanie wydarzeń w Trondheim.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Największy bohater: Andrzej Stękała 

Po wtorkowych treningach i kwalifikacjach wydawało się, że z Biało-Czerwonych największe szanse na sukces w środowych zawodach mają Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Z tej dwójki w głównym konkursie nie zawiódł tylko Kubacki. Pochodzący z Nowego Targu skoczek po uzyskaniu 131,5 oraz 127 metrów zajął najlepsze w sezonie 13. miejsce. Jego wynik usunął się jednak w cień, wobec fantastycznego rezultatu Andrzeja Stękały. 20-latek po raz pierwszy w karierze ukończył rywalizację w czołowej dziesiątce i od razu na wysokiej, szóstej pozycji. 40 punktów pozwoliło zakopiańczykowi awansować na 33. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 71 oczek.

Zobacz także: Droga do sukcesu Andrzeja Stękały

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Noriaki Kasai stanie na podium zawodów w Vikersund?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • jajajaj Zgłoś komentarz
    eksploduje ale chyba twój pusty łeb redaktorku Łożyński. Poczekajmy troszkę do następnych zawodów gdzie wiatr nie będzie rozdawał kart i warunki będą w miarę sprawiedliwe. Zobaczymy
    Czytaj całość
    wtedy tą twoją eksplozję.
    • yes Zgłoś komentarz
      Poczekajmy trochę z oceną eksplodowania talentu. Pompowanie balu nie zawsze wychodzi na dobre.
      • woj Mirmiła Zgłoś komentarz
        W słabym sezonie naszych skoczków cieszy błysk talentu i świetne 6 miejsce Andrzeja Stękały w zawodach PŚ, jednak zdanie: "talent na miarę Stocha i Małysza eksplodował'" jest mocno na
        Czytaj całość
        wyrost ;D Przed dwoma laty mieliśmy jeszcze większe 'eksplozje' - zawody PŚ wygrywali Biegun i Ziobro, teraz zupełnie niewidoczni; - Andrzejowi życzę dalszego rozwoju talentu potwierdzanego dobrymi startami w kolejnych turniejach PŚ :)