W drugiej połowie października rozpoczęto montaż torów lodowych. Prace wykonywane są sprawnie i wyprzedzają planowany harmonogram. - Zakończenie inwestycji zgodnie z umową ma nastąpić w połowie grudnia. Trwają jednak już prace montażowe, więc myślę, że na koniec listopada wszystko powinno być już zamontowane. Dochodzi tu jeszcze kwestia instalacji niskiego napięcia - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Grzegorz Kotowicz z Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, który odpowiada za modernizację Wielkiej Krokwi.
Niedawno pojawiły się informacje, jakoby skocznia miała być gotowa już w połowie listopada, co umożliwiłoby polskiej kadrze treningi na własnym obiekcie jeszcze przed wylotem na inaugurację Pucharu Świata. W rzeczywistości taki scenariusz nie jest jednak realny, a nasza reprezentacja będzie mogła korzystać ze swojej skoczni w późniejszym terminie.
- Z boku wszystko ładnie i fajnie wygląda, ale to naprawdę nie są łatwe prace. Powtórzę, że termin mamy do 15 grudnia. Ta data nie jest zagrożona. Musimy też pamiętać, że to jest Zakopane, w środę było tam minus osiem stopni. Nie przewidzimy jaka będzie pogoda w kolejnych dniach, dlatego wolę mówić o końcu listopada, bo to wydaje się być termin bezpieczny jeśli chodzi o zakończenie prac. Wszystko zależy też od wykonawcy, on ma swój harmonogram prac, czasami ktoś mu może wypaść, może być coś z pogodą. Z wykonawcą podpisaliśmy umowę z terminem grudniowym i w tym terminie na pewno się wyrobimy. Na moje oko uda się jednak wcześniej. Powtórzę, że prace powinny być zamknięte do końca listopada - stwierdził Grzegorz Kotowicz.
Tuż po zakończeniu modernizacji Wielka Krokiew otrzyma tymczasowy certyfikat FIS, który umożliwi zorganizowanie zawodów Pucharu Świata w 2017 roku. Po tej imprezie rozpocznie się drugi etap remontu skoczni.
ZOBACZ WIDEO Udany turniej im. Feliksa Stamma dla biało-czerwonych (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}