Niemoc na skoczni w Lillehammer przełamana. Pierwsze polskie zwycięstwo na Lysgaardsbakken

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Przez wiele lat polscy skoczkowie nie mogli znaleźć sposobu na skocznię w Lillehammer - aż do niedzieli nigdy nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek z naszych reprezentantów zajął pierwsze miejsce na Lysgaardsbakken.

Puchar Świata po raz pierwszy zagościł w Lillehammer jeszcze w 1984 roku. Norweska miejscowość na dobre została wpisana do terminarza w kolejnej dekadzie i do teraz jest żelaznym punktem pucharowego kalendarza. Trudno jednak o drugi przykład obiektu, który tak długo byłby równie nieprzyjazny polskim skoczkom.

Na Lysgaardsbakken ani razu nie wygrał nawet Adam Małysz w najlepszych latach swojej kariery - stał tam na podium trzykrotnie, ale za każdym razem na jego najniższym stopniu. Po zakończeniu kariery przez Małysza skocznia w Lillehammer dalej była zagadką dla Polaków - trzecie miejsce zajął jeszcze tylko raz Kamil Stoch, w 2011 roku.

11 grudnia 2016 roku Biało-Czerwoni w końcu okiełznali Lysgaardsbakken. Podczas niedzielnego konkursu Pucharu Świata triumfował Stoch, a drugie miejsce zajął Maciej Kot. Są to jednocześnie najlepsze wyniki Polaków w historii biorąc pod uwagę zawody rozgrywane na jakiejkolwiek skoczni w Norwegii.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Myślałem, że znowu będę czwarty

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
Singo13
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje za dobrą robotę. 
avatar
yes
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"11 grudnia 2016 roku Biało-Czerwoni w końcu okiełznali Lysgaardsbakken" - wygrali nie ze skocznią lecz ze skaczącą konkurencją. 
avatar
Rafał Rolka
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I tak trzymać! Jak to się mówi: " co się odwlecze - to nie uciecze". Oby tak dalej! :-)