Skoczek z jednym płucem i niecenzuralny gest w Trondheim. Nietypowe sytuacje na narciarskich MŚ

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Triumf chorowitego Jugosłowianina

Dziś Val di Fiemme zna każdy kibic, ale włoskie trasy i skocznie długo były areną jedynie zawodów niższej rangi. W 1991 roku tamtejsi działacze po raz pierwszy zorganizowali mistrzostwa świata i zapoczątkowali całą serię poważnych imprez w tym miejscu.

Konkurs na dużej skoczni zakończył się niespodzianką - mistrzem świata został Franci Petek z Jugosławii, który w poprzednich tygodniach prezentował wprawdzie solidną formę, ale niczego nie wygrywał. Nie to było jednak najdziwniejsze - Petek miał w młodości problemy zdrowotne i stracił jedno płuco. Nie przeszkodziło mu to jednak w zostaniu skoczkiem i uzyskaniu formy, która dała mu tytuł mistrza świata.

Sportowo jeszcze większą sensacją było srebro Rune Oliynika, który przez dwa miesiące poprzedzające mistrzostwa ani razu nie zdobył punktów Pucharu Świata.

Czy podczas tegorocznych MŚ w Lahti znów mogą mieć miejsce nietypowe wydarzenia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)